* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 13 maja 2025

Rafał Witek: Karate z bratem

Harperkids, Warszawa 2025.

Zawody

Trudno wytrzymać w domu, w którym są dorastający chłopcy – braci, Igora i Oskara, trudno uciszyć czy uspokoić. Całymi dniami hałasują, albo próbują walczyć ze sobą – i to nasuwa ich tacie doskonały pomysł: treningi karate. To najlepsze miejsce do rozładowania energii i do uspokojenia atmosfery w domu. Igor oraz Oskar mają brać udział w zajęciach – i są przekonani, że karate polega na walce. Tymczasem sensei, którego spotykają na sali gimnastycznej, nie wygląda jak osiłek. Chłopcy jeszcze nie wiedzą, że w karate wcale nie siła ciosów ma największe znaczenie. Jednak szybko się uczą i wkrótce wyjadą na zawody – razem z nową koleżanką, poznaną też na treningach.

Karate to nie tylko metoda uspokojenia rozbrykanych dzieciaków – uczy dyscypliny i pozwala na wyciszenie emocji. Zapewnia ciekawe zajęcie i wymusza pewne zmiany w codzienności. Karate może też być świetną przygodą dla dzieci – więc regularne treningi wydają się rozwiązaniem idealnym dla wszystkich: także dla rodziców, którzy wreszcie mogą poskromić temperament swoich pociech. A Igor i Oskar wcale nie narzekają – nawet jeśli przybędzie im obowiązków, to przybędzie też w ich egzystencji ciekawych wydarzeń, które w dodatku mogą ze sobą dzielić.

Na drugim poziomie serii Czytam sobie dzieci otrzymują nieco dłuższe teksty do trenowania umiejętności rozpoznawania liter. Rafał Witek proponuje historyjkę realistyczną i interesującą także z tego względu – doświadczenie bohaterów będzie można powtórzyć w zwykłym świecie, jeśli ktoś nie ma pomysłu, jak poradzić sobie z kłócącymi się ciągle dziećmi, tu otrzymuje wskazówkę. Odbiorcy, którzy uczą się czytać, z kolei dowiadują się, jakie pozalekcyjne zajęcia mogą być dla nich odpowiednie. Karate jako wyzwanie i sposób na życie sprawdza się doskonale. Rafał Witek prowadzi opowieść tak, żeby cały czas utrzymywać zainteresowanie odbiorców: dzieci będą chciały wiedzieć, co stanie się na zawodach, albo – do czego karate doprowadzi braci. Jest to publikacja w sam raz dla wszystkich, którzy potrzebują znaleźć ujście dla rozsadzającej ich energii i niekoniecznie są przekonani do czytania. „Chłopięca” historyjka umożliwia przyjemne wkroczenie w świat lektur – Rafał Witek ma wprawę w tworzeniu lektur dla najmłodszych i ani przez chwilę nie nudzi dzieci. Wymyśla rozwiązania atrakcyjne dla nich – i zachęcające do czytania. Umiejętność składania liter w wyrazy przy takiej fabule nie jest już wyczerpującym zajęciem. Warto zwrócić uwagę na fakt, że ciągle jest to picture book – tylko z trochę bardziej obszernym tekstem – dalej to tomik przede wszystkim do oglądania. Najmłodsi, którzy będą sięgać po taką propozycję, przekonają się, że książki rozbudzają ciekawość i przynoszą pożywkę dla wyobraźni. Rafał Witek ma dobry pomysł – i „Karate z bratem” przyda się w wielu domach do ćwiczenia czytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz