Harperkids, Warszawa 2025.
Zawody
Trudno wytrzymać w domu, w którym są dorastający chłopcy – braci, Igora i Oskara, trudno uciszyć czy uspokoić. Całymi dniami hałasują, albo próbują walczyć ze sobą – i to nasuwa ich tacie doskonały pomysł: treningi karate. To najlepsze miejsce do rozładowania energii i do uspokojenia atmosfery w domu. Igor oraz Oskar mają brać udział w zajęciach – i są przekonani, że karate polega na walce. Tymczasem sensei, którego spotykają na sali gimnastycznej, nie wygląda jak osiłek. Chłopcy jeszcze nie wiedzą, że w karate wcale nie siła ciosów ma największe znaczenie. Jednak szybko się uczą i wkrótce wyjadą na zawody – razem z nową koleżanką, poznaną też na treningach.
Karate to nie tylko metoda uspokojenia rozbrykanych dzieciaków – uczy dyscypliny i pozwala na wyciszenie emocji. Zapewnia ciekawe zajęcie i wymusza pewne zmiany w codzienności. Karate może też być świetną przygodą dla dzieci – więc regularne treningi wydają się rozwiązaniem idealnym dla wszystkich: także dla rodziców, którzy wreszcie mogą poskromić temperament swoich pociech. A Igor i Oskar wcale nie narzekają – nawet jeśli przybędzie im obowiązków, to przybędzie też w ich egzystencji ciekawych wydarzeń, które w dodatku mogą ze sobą dzielić.
Na drugim poziomie serii Czytam sobie dzieci otrzymują nieco dłuższe teksty do trenowania umiejętności rozpoznawania liter. Rafał Witek proponuje historyjkę realistyczną i interesującą także z tego względu – doświadczenie bohaterów będzie można powtórzyć w zwykłym świecie, jeśli ktoś nie ma pomysłu, jak poradzić sobie z kłócącymi się ciągle dziećmi, tu otrzymuje wskazówkę. Odbiorcy, którzy uczą się czytać, z kolei dowiadują się, jakie pozalekcyjne zajęcia mogą być dla nich odpowiednie. Karate jako wyzwanie i sposób na życie sprawdza się doskonale. Rafał Witek prowadzi opowieść tak, żeby cały czas utrzymywać zainteresowanie odbiorców: dzieci będą chciały wiedzieć, co stanie się na zawodach, albo – do czego karate doprowadzi braci. Jest to publikacja w sam raz dla wszystkich, którzy potrzebują znaleźć ujście dla rozsadzającej ich energii i niekoniecznie są przekonani do czytania. „Chłopięca” historyjka umożliwia przyjemne wkroczenie w świat lektur – Rafał Witek ma wprawę w tworzeniu lektur dla najmłodszych i ani przez chwilę nie nudzi dzieci. Wymyśla rozwiązania atrakcyjne dla nich – i zachęcające do czytania. Umiejętność składania liter w wyrazy przy takiej fabule nie jest już wyczerpującym zajęciem. Warto zwrócić uwagę na fakt, że ciągle jest to picture book – tylko z trochę bardziej obszernym tekstem – dalej to tomik przede wszystkim do oglądania. Najmłodsi, którzy będą sięgać po taką propozycję, przekonają się, że książki rozbudzają ciekawość i przynoszą pożywkę dla wyobraźni. Rafał Witek ma dobry pomysł – i „Karate z bratem” przyda się w wielu domach do ćwiczenia czytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz