* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 2 maja 2025

Gabby Dawnay: Cuda w morzu

Harperkids, Warszawa 2025.

Pod taflą

Można sobie wybrać, jakiego bohatera poznawać, można też Opowieści 5 minut przed snem czytać po kolei i odkrywać, jakie stworzenia mieszkają w wodnych głębinach. A będzie tu niebywale kolorowo i ciekawie: pojawi się konik morski, ośmiornica, meduza, węgorz, humbak, żarłacz biały czy błazenek a nawet żółw morski. Istot wiele, każda oryginalna i jedyna w swoim rodzaju. Każdemu z tych bohaterów poświęcona została rymowana historyjka i zestaw ciekawostek: jeśli mały odbiorca zainteresuje się bardziej konkretnym gatunkiem, może od razu dowiedzieć się o nim czegoś – albo znaleźć wyjaśnienia niektórych zagadnień z tomiku.

Błazenek to ryba, która chowa się w ukwiałach przed drapieżnikami: nie parzy jej ta roślina, więc błazenek może podjąć z nią współpracę i w zamian za ochronę wabić drapieżniki, które zamienią się w pokarm dla ukwiału. Żarłacz biały ma bardzo ciekawie rozwiązany system zębów – jest ich imponująca liczba, a kiedy jakiś się zużyje, inne przesuwają się w szczęce: to rozwiązanie, które może zadziwić odbiorców. Humbaki są znane z pieśni niosących się na wiele kilometrów – można więc zastanawiać się nad sposobem zawierania znajomości przez te olbrzymy. Meduzy nigdy nie umierają, węgorze odbywają wędrówki instynktownie. Ośmiornice zmieniają kształty – ponieważ nie mają układu kostnego, mogą wślizgiwać się w różne szczeliny albo przybierać rozmaite formy. Pingwiny dzielą się obowiązkami przy wysiadywaniu jaj i ogrzewaniu piskląt, koniki morskie odbywają niezwykły taniec godowy, a żółw morski płacze – chociaż naprawdę po prostu pozbywa się nadmiaru soli z organizmu. I tak o każdym bohaterze można tu przeczytać opowiastkę. Rymowanki przekładali Mikołaj Golachowski i Joanna Nikodemska – i fakt istnienia mowy wiązanej w oryginale wypada mocno na ich niekorzyść. Rymy gramatyczne i brak dbałości o rytm to podstawowe (i często spotykane) wady w tych bajkach. Fakt, że najmłodszym nie powinno to przesadnie przeszkadzać, ale warto było bardziej się postarać i zrezygnować choćby z zestawiania czasowników w pozycjach rymowych – forma psuje efekt nabudowany przez ciekawe treści.

„Cuda w morzu” to duży picture book, ilustracje pełnią tu ważną funkcję. Przede wszystkim wspomagają wyobraźnię odbiorców, którzy przecież niekoniecznie mogą wiedzieć, o jakich stworzeniach mowa. Edukacyjny charakter tomiku sprawia, że dzieci dowiedzą się czegoś o bogatym świecie fauny, być może znajdą tu trop nowych fascynacji. Na pewno dostaną lekturę przed snem – krótkie historie, które mogą uspokoić i przygotować do sennych marzeń. „Cuda w morzu” to przecież także książka, którą warto wykorzystywać jako usypiankę dla najmłodszych. Spodoba się dzieciom temat – i możliwość obserwowania morskich stworzeń w ich codzienności. To też zachęta do poznawania natury i do dbałości o przyrodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz