piątek, 2 maja 2025

Gabby Dawnay: Cuda w morzu

Harperkids, Warszawa 2025.

Pod taflą

Można sobie wybrać, jakiego bohatera poznawać, można też Opowieści 5 minut przed snem czytać po kolei i odkrywać, jakie stworzenia mieszkają w wodnych głębinach. A będzie tu niebywale kolorowo i ciekawie: pojawi się konik morski, ośmiornica, meduza, węgorz, humbak, żarłacz biały czy błazenek a nawet żółw morski. Istot wiele, każda oryginalna i jedyna w swoim rodzaju. Każdemu z tych bohaterów poświęcona została rymowana historyjka i zestaw ciekawostek: jeśli mały odbiorca zainteresuje się bardziej konkretnym gatunkiem, może od razu dowiedzieć się o nim czegoś – albo znaleźć wyjaśnienia niektórych zagadnień z tomiku.

Błazenek to ryba, która chowa się w ukwiałach przed drapieżnikami: nie parzy jej ta roślina, więc błazenek może podjąć z nią współpracę i w zamian za ochronę wabić drapieżniki, które zamienią się w pokarm dla ukwiału. Żarłacz biały ma bardzo ciekawie rozwiązany system zębów – jest ich imponująca liczba, a kiedy jakiś się zużyje, inne przesuwają się w szczęce: to rozwiązanie, które może zadziwić odbiorców. Humbaki są znane z pieśni niosących się na wiele kilometrów – można więc zastanawiać się nad sposobem zawierania znajomości przez te olbrzymy. Meduzy nigdy nie umierają, węgorze odbywają wędrówki instynktownie. Ośmiornice zmieniają kształty – ponieważ nie mają układu kostnego, mogą wślizgiwać się w różne szczeliny albo przybierać rozmaite formy. Pingwiny dzielą się obowiązkami przy wysiadywaniu jaj i ogrzewaniu piskląt, koniki morskie odbywają niezwykły taniec godowy, a żółw morski płacze – chociaż naprawdę po prostu pozbywa się nadmiaru soli z organizmu. I tak o każdym bohaterze można tu przeczytać opowiastkę. Rymowanki przekładali Mikołaj Golachowski i Joanna Nikodemska – i fakt istnienia mowy wiązanej w oryginale wypada mocno na ich niekorzyść. Rymy gramatyczne i brak dbałości o rytm to podstawowe (i często spotykane) wady w tych bajkach. Fakt, że najmłodszym nie powinno to przesadnie przeszkadzać, ale warto było bardziej się postarać i zrezygnować choćby z zestawiania czasowników w pozycjach rymowych – forma psuje efekt nabudowany przez ciekawe treści.

„Cuda w morzu” to duży picture book, ilustracje pełnią tu ważną funkcję. Przede wszystkim wspomagają wyobraźnię odbiorców, którzy przecież niekoniecznie mogą wiedzieć, o jakich stworzeniach mowa. Edukacyjny charakter tomiku sprawia, że dzieci dowiedzą się czegoś o bogatym świecie fauny, być może znajdą tu trop nowych fascynacji. Na pewno dostaną lekturę przed snem – krótkie historie, które mogą uspokoić i przygotować do sennych marzeń. „Cuda w morzu” to przecież także książka, którą warto wykorzystywać jako usypiankę dla najmłodszych. Spodoba się dzieciom temat – i możliwość obserwowania morskich stworzeń w ich codzienności. To też zachęta do poznawania natury i do dbałości o przyrodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz