* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 24 czerwca 2024

Timothy Knapman: Nocowanka w Egipcie. Podróżujemy w czasie i poznajemy królestwo faraonów

Harperkids, Warszawa 2024.

Przygoda z innych czasów

Nocowanki to świetny pomysł na to, by poznawać nie tylko nowych kolegów, ale i nowe kultury. Przynajmniej jeśli za temat bierze się Timothy Knapman, który proponuje dzieciom edukacyjno-rozrywkowe podróże w czasie. „Nocowanka w Egipcie. Podróżujemy w czasie i poznajemy królestwo faraonów” to picture book bardzo niezwykły. Przede wszystkim dlatego, że Kuba i Lilka (oraz ich kot) mają sposób na to, jak błyskawicznie przenosić się między epokami. Ich taniec nie jest zbyt skomplikowany, odbiorcy też mogą go wykonywać (chociaż z nieco mniej spektakularnym skutkiem), ale liczy się to, że na koniec dzieci lądują w wybranym miejscu i mogą odkrywać za każdym razem inne aspekty rzeczywistości. W starożytnym Egipcie Senbi i Tuja będą oprowadzać przybyszy po swojej codzienności. Zabiorą do domu i do szkoły, poczęstują potrawami, pokażą, co i jak się robi, przedstawią układ mieszkania. Fryzury, stroje, prace, Nil, religia… to wszystko zyska tu swój komentarz: krótki i dynamiczny, bo zamknięty w dialogach. Kuba i Lilka dziwią się wszystkiemu, co nowe (ale niczego nie krytykują, raczej z ciekawością poznają kolejne zjawiska i przysłuchują się wyjaśnieniom). Senbi i Tuja też mogą się dowiedzieć czegoś o życiu dzieciaków z dalekiej przyszłości – zwłaszcza porównania między kulturami wypadają atrakcyjnie z perspektywy maluchów. I tutaj znajdzie się miejsce na mnóstwo zabawy, mnóstwo zaskoczeń i wiele pytań. Wszystko da się przetestować na własnej skórze (a może prawie wszystko, na szczęście – bo świat dorosłych pozostaje wciąż w sferze omówień, nie trzeba się wcielać w przedstawicieli pokolenia rodziców, żeby poznać ich pracę albo zwyczaje: dla bohaterów nie jest to aż tak interesujące jak możliwość przetestowania na sobie oryginalnych fryzur lub biżuterii). Dzieci w ramach „nocowanki” po prostu spędzają czas w innym świecie – i wykorzystują ten czas na zdobywanie wiadomości, zadawanie pytań i pogłębianie wiedzy w ramach zadzierzgiwania nowych przyjaźni. Nie ma tu specjalnych wyjaśnień kontekstu: to normalne, że wpadają do siebie w odwiedziny, przecież w bajce jest to możliwe. A autor dba o to, żeby już taką przygodę – upragnioną przez najmłodszych – wykorzystać do granic. Częstuje odbiorców mnóstwem ciekawostek – i to takich, które łatwo zapamiętać dzięki sprytnemu sposobowi podania. Matt Robertson dba o to, żeby warstwa graficzna przyciągała uwagę i budziła skojarzenia z kulturą starożytnego Egiptu – są tu charakterystyczne motywy, które z pewnością zapadną dzieciom w pamięć. Tak przygotowaną książeczkę chce się odkrywać (i nawet ciekawa podwójna rozkładówka na początku nie jest tak bardzo atrakcyjna jak to, co dzieje się w ramach akcji w dalszej części tomiku). Dzieci zyskają tutaj możliwość przeniesienia się w czasie razem z bohaterami i przekonania się prawie na własnej skórze, jak mogli funkcjonować ich rówieśnicy w przeszłości – oczywiście w sielskiej wizji, bo najmłodszym nie może się tu stać krzywda. To interesująca propozycja – nie tylko atrakcyjne dla kilkulatków doświadczenie, ale też rozrywka, edukowanie najmłodszych powiązane z zapadającymi w pamięć przyjemnie zrealizowanymi scenkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz