* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 2 czerwca 2024

Cazenove, Bloz: Zoo wymarłych zwierząt. Tom I

Egmont, Świat Komiksu, Warszawa 2024.

Opieka

Debora skończyła studia weterynaryjne i trafia na staż do ogrodu zoologicznego. Jest młoda, pełna energii i zapału do pracy, a ponadto ma poczucie humoru, więc doskonale wpasuje się w ekipę pracowników zoo. Ale Cazenove i Bloz stawiają tu na edukowanie odbiorców przy jednoczesnym ich rozbawianiu - pierwszy tom nowej serii zachwyci nie tylko miłośników zwierząt, ale i tych, którzy cenią sobie kąśliwy dowcip. "Zoo wymarłych zwierząt" wytrąca argumenty przeciwnikom trzymania żywych stworzeń w klatkach. Tu zresztą klatki są umowne, a wszelkiego rodzaju wybiegi i zamknięcia służą wygodzie zwierząt, a nie odwiedzających. Jedną z funkcji ogrodów zoologicznych, o której nie chcą pamiętać pseudoekolodzy - jest ochrona ginących gatunków. W tym wypadku ochrona doprowadzona jest do skrajności, bo w nowym miejscu pracy Debory znajdują się tylko gatunki już wymarłe. Tu żyją, cieszą się świetną kondycją i są zadowolone ze swojej egzystencji - ludzie mogą oglądać takie stworzenia, których na wolności już nie zobaczą - ale mają też poczucie, że udało się je ocalić. Razem z Deborą odbiorcy będą odkrywać kolejne stworzenia - znane i mniej znane, dowiadywać się czegoś o nich i stopniowo przyzwyczajać do myśli, że to ludzie przyczynili się do ich wyginięcia.

Tom składa się z krótkich komiksów (z rzadka stronicowych, przeważnie trochę dłuższych) - każdorazowo historyjki są rozpisane na kilkanaście kadrów z obowiązkową wyrazistą puentą komiczną - to rozwiązanie w sam raz dla młodych odbiorców, ale i dla tych starszych czytelników, którzy mają ochotę na rozrywkę w klasycznym stylu (zresztą już sam Cazenove jest gwarancją jakości żartów i magnesem dla odbiorców). Przygody Debory oraz innych pracowników zoo to źródło niekończących się dowcipów - bohaterka obserwuje nie tylko zwierzęta, ale i wpadki swoich nowych kolegów, sama również często staje się obiektem śmiechu, ale nie zamierza się o to obrażać. Nie ma zresztą czasu, bo przy wymarłych stworzeniach trzeba się sporo napracować - żeby utrzymać je w dobrym zdrowiu i zapewnić im wszystko, co potrzebne do codziennego funkcjonowania. Komiks ma też charakter edukacyjny: pokazuje czytelnikom, jakie gatunki czym się charakteryzowały - to właśnie wiedza przedstawiona w pierwszych kadrach często staje się czynnikiem wyzwalającym śmiech w klauzuli opowieści. To sprzyja zapamiętywaniu treści i dobrej zabawie. Edukacyjny charakter mieści się także w promowaniu proekologicznych postaw: dla odbiorców, którym mało perswazji, pojawia się jeszcze kilka stron z dodatkowym komentarzem na temat ginących gatunków i szkodliwej działalności człowieka - to już dość toporne wyjaśnienia (chociaż dla młodszych pokoleń wręcz niezbędne). Odbiorcy muszą zrozumieć, jak wiele od nich zależy i dlaczego nie mogą pozostać bierni - zwłaszcza że kolejne historyjki komiksowe pokazały im, jak ogromne straty ponosi środowisko, rozstając się z różnymi stworzeniami. Szóste masowe wymieranie gatunków to fakt, można jedynie próbować zminimalizować straty. Jednak żeby nadmiernie nie straszyć dzieci Cazenove decyduje się na formę rozrywkową, zestaw dowcipów i ciekawych pomysłów. Jest to książka zabawna i ciekawa - ale z ważnym przesłaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz