* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 18 czerwca 2024

J. J. Arcanjo: Akademia Crookhaven. Zapomniany labirynt

Media Rodzina, Poznań 2024.

Podstępy

W tej szkole nie ma miejsca na działania zgodne z prawem. Tu uczniowie zgłębiają tajniki nieuczciwości, dowiadują się, jak kraść albo się włamywać – żeby w przyszłości wykorzystać tę wiedzę do szerzenia dobra. Bo przecież z przestępcami można walczyć na różne sposoby, także doskonaląc się w ich metodach. Bywa, że łatwiej jest odkraść przedmiot, niż negocjować albo szukać metod odzyskania go uczciwą drogą. Akademia Crookhaven to miejsce pilnie strzeżone – nawet najbliżsi uczniów nie mają pojęcia, co się z nimi dzieje. Ale przecież na tym polega urok większości magicznych placówek. J. J. Arcanjo tworzy dla młodszych nastolatków cykl powieści przygodowych w stylu, który na rynku zdążył się już dobrze umocować – ale znajduje metodę na ubarwianie fabuły i na tworzenie zajmujących historii. Narrator podąża za Gabrielem – to ten bohater będzie spoiwem kolejnych wątków, nie tylko tych związanych z lekcjami na Akademii. Gabriel mieszka z babcią, która jest dla niego najważniejsza w świecie – a z kolei ta babcia może zapewnić schronienie pewnemu ulicznemu oszustowi. Tak pojawia się łącznik między światami: Gabriel może zyskać przyjaciela, a do tego – dostęp do wiadomości, których o swoich przeciwnikach do tej pory nie miał. Ponadto ma okazję do zastanowienia się nad swoim pochodzeniem, a to też sprawa niebagatelna w sytuacji, w której rodzice go opuścili. Nie czas jednak na rozgryzanie genealogicznych relacji – bo znacznie bardziej absorbująca okazuje się nauka. Gabriel w nowym semestrze przekonuje się, że chociaż podołał różnym wyzwaniom i rzeczywiście jest w swoim fachu doskonały, to jednak nauczyciele szykują mu jeszcze mnóstwo niespodzianek. Najważniejsze to zadanie na nowy rok szkolny. Uczniowie będą musieli się włamać do najpilniej strzeżonego pomieszczenia w całej Akademii. Będą przez cały czas obserwowani. A stawkę podbije… walka o koleżankę. Ekipa, która ma wykazać się umiejętnościami nadprzeciętnymi – nawet jak na uczniów wyjątkowej szkoły – trzyma się razem i znakomicie wykorzystuje swoje mocne strony. Każdy, kto potrzebuje pomocy, może liczyć na innych, przynajmniej jeśli przyzna się do swoich słabości. I obraz przyjaźni jest w drugim tomie tego cyklu bardzo cenny i budujący. Oczywiście spora część fabuły przypomina grę przygodową, mnóstwo tu zadań do wykonania i prób przejścia określonego poziomu trudności – bez wyzwań akcja nie byłaby tak wciągająca. Ważne jest to, że bohaterowie muszą współpracować i mierzyć się ze swoimi lękami, dawać sobie nawzajem oparcie i stronić od niesnasek – każdy jest dobry w czymś innym, a połączenie sił zapewni najlepsze rezultaty. W przeniesieniu akcentów autor jest bardzo dobry: nie interesuje go samo zdobywanie wiedzy czy kształtowanie zasad panujących w szkole, liczy się tutaj radzenie sobie z przeciwnościami losu dzięki obecności innych ludzi. To lekcja, która przyda się także czytelnikom. A ponieważ autor nie rezygnuje ze zdobyczy cywilizacyjnych – pokazuje, że fantastyka może czerpać inspirację z codzienności i przyczyniać się do rozwijania wyobraźni odbiorców. Funduje czytelnikom ciekawą podróż i nie ma obaw, że wątek tajnej szkoły wyposażającej w niezwykłe umiejętności już się czytelnikom przejadł – w tym wypadku chodzi o coś zupełnie innego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz