* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 7 czerwca 2025

Anna Nowacka: SOS. Stowarzyszenie Obrońców Smoków

Kropka, Warszawa 2025.

Podziemia

Żeby nikt nie mówił, że renesans przeżywa obecnie jedynie mitologia nordycka, rodzimi autorzy od czasu do czasu próbują sięgać po lokalne legendy, historie i podania, żeby na ich bazie tworzyć kolejne przygodowe opowieści. „SOS. Stowarzyszenie Obrońców Smoków” Anny Nowackiej zabiera najmłodszych czytelników do Krakowa. W sieci podziemnych korytarzy znajduje się cały poczet kolejnych przedstawicielek tajnego stowarzyszenia – do którego należy też babcia Heli i Staszka. Zwykle w Stowarzyszeniu Obrońców Smoków prym wiodą kobiety, z pokolenia na pokolenie kolejne przedstawicielki płci pięknej realizują cele statutowe. Ale teraz sytuacja jest poważna: znika mama Staszka i to już powód, dla którego przydałoby się włączyć chłopca do działań. Jama Smoka Wawelskiego to tylko jedno z miejsc, do których bohater dotrze – do tej pory Staszek nie miał nawet pojęcia, czym zajmuje się jego babcia, nie podejrzewał sympatycznej starszej pani o energiczne działania w kierunku ochrony smoków. A przecież ktoś musi się tym zająć.

Anna Nowacka tworzy powieść zakorzenioną w legendach Krakowa. Nie musi powoływać do istnienia magicznych bohaterów, skoro najwięcej magii, sekretów i adrenaliny dostarczają jej postacie z miejscowych opowieści – wystarczy tylko nadać im nowy sznyt, zaangażować dzieci do pracy detektywistycznej i wprowadzić trochę zagrożeń i mnóstwo niepewności. „SOS. Stowarzyszenie Obrońców Smoków” to powieść, która może się najmłodszym spodobać: jest tu dużo przygód, trochę potyczek i niebezpieczeństw, mnóstwo pytań, na które dopiero trzeba będzie znaleźć odpowiedź i oczywiście brak dorosłych, którzy czuwaliby nad przebiegiem akcji. Bo babcia jest wtajemniczona w problem, ale może tylko sprawować pieczę nad misją, z daleka obserwować rozwój wypadków. To Staszek i jego kuzynka Hela muszą działać – i to od nich zależy powodzenie misji, czyli… uratowanie mamy Staszka.

Widać, że autorce zależy na przekonaniu czytelników do polskich wierzeń – które mogą spokojnie konkurować z tymi modnymi, z innych kultur. Po nadaniu im odpowiedniej oprawy łatwo będzie przekonać odbiorców do śledzenia twórczego potencjału polskich przekazów. Anna Nowacka robi dobry krok w tym kierunku. Jedyne, co można by w powieści odrobinę podrasować, to obecność zbyt skomplikowanych czasem fraz – wiadomo, że literatura dla dzieci nie powinna być infantylna i lepiej postawić poprzeczkę wysoko, jednak zdarza się autorce wpadanie w nadmiernie hermetyczny – a co za tym idzie, niezrozumiały – styl. Nie popełnia jednak takiego błędu notorycznie, więc istnieje szansa, że odbiorcy dostrzegą w jej powieści całkiem dobrą alternatywę wobec skandynawskich historii. „SOS. Stowarzyszenie Obrońców Smoków” to obietnica przygody czającej się tuż za rogiem i dostępnej dla wszystkich – przynajmniej dla tych, którzy mogą zostać wtajemniczeni w niezwykłe doświadczenia. To lektura dynamiczna i nasycona nieprzewidywalnością. A ponieważ można się podczas lektury dobrze bawić, a autorka nie sili się na moralizowanie i na męczenie dzieci przekazami pedagogicznymi, to także dobry pomysł na ćwiczenie sztuki czytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz