* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 22 maja 2023

Tom Bower: Zemsta. Meghan, Harry i wojna Windsorów

Marginesy, Warszawa 2023.

Ocena

W żaden sposób nie tłumaczy się tytuł tej książki jej zawartością - "Zemsta. Meghan, Harry i wojna Windsorów" może być odbierana jedynie jako próba załatwienia prywatnych porachunków między autorem (mianującym się dziennikarzem śledczym) a żoną księcia Harry'ego. Przy czym Meghan prawa głosu tu nie zyska, a Tom Bower sięga wyłącznie po komentarze osób, które mają Meghan Markle coś do zarzucenia (a jeśli już dociera do informacji, które niekoniecznie stawiają księżną w złym świetle - to interpretuje je tak, żeby świadczyły na niekorzyść bohaterki tomu). "Zemsta" to pokaz możliwości manipulowania faktami i przedstawiania wyłącznie jednostronnej, bardzo krzywdzącej oceny.

To opowieść o Meghan Markle - opowieść przygotowana tak, by jak najbardziej zdyskredytować kobietę. Bower absolutnie każdy moment z życia Meghan chce zaprezentować jako dowód na jej zakłamanie, zły charakter, złośliwość, dążenie do sławy za wszelką cenę itp. Wyszukuje dane, które same w sobie nie byłyby nasączone jadem, ale wyłuskuje z nich tylko te elementy, które przyczynią się do zbudowania negatywnego portretu Meghan Markle. Źle, kiedy młoda aktorka gra dalszoplanowe sceny w filmach, źle, kiedy staje się celebrytką. Jeśli próbuje walczyć o prawa kobiet lub osób kolorowych - to tylko po to, żeby stanąć na świeczniku. Jeśli milczy w sprawach polityki, to źle, bo na pewno wspiera czyniących zło. Za każdym razem każdy szczegół z życia Meghan Markle Tom Bower poddaje krytyce - i momentami wręcz sam się ośmiesza w dążeniu do oczerniania sławnej postaci, zwłaszcza kiedy powraca do raz podanych cytatów, tyle że w szerszym kontekście. Dobieranie sukienek pod kolor paznokci też świadczy o jego zorientowaniu w świecie mody - jednak nie przeszkadza mu to w skrupulatnym wyliczaniu cen ubrań noszonych przez Meghan Markle i sposobów na zareklamowanie pewnych firm. Pełne używanie zyskuje w chwili, gdy Meghan trafia do rodziny królewskiej - teraz już nie ma mowy o tym, by cokolwiek zasługiwało na pochwałę. Meghan w tym ujęciu to bezwzględna karierowiczka, chimeryczna i despotyczna, doprowadzająca do łez pracowników i odstraszająca ludzi sposobem bycia. Meghan w tej wersji nie ma prawa do słabszego dnia czy zmęczenia, zresztą - nawet gdyby była aniołem, Tom Bower dopatrzyłby się w jej postawie prowokacji i natychmiast by to skrytykował. Autor przedstawia "wojnę Windsorów" w nadziei na jak największy skandal, jeśli już Meghan lub Harry ośmielają się zabrać głos w jakiejś sprawie, to na pewno próbują przeinaczać fakty lub wpływać na ludzi, nie są szczerzy i nie przekonują do siebie.

Jeśli nawet na początku szukanie powodów do krytyki pobrzmiewa śmiesznie, to z czasem zaczyna męczyć. Powstaje pytanie, dlaczego Tom Bower w ogóle bierze się za opisywanie Meghan Markle - skoro aż do tego stopnia jej nienawidzi, może powinien zająć się czymś innym i nie stresować przez śledzenie postaw kobiety. Zwłaszcza że najwyraźniej ma problemy z rozumieniem zachowań osób publicznych i z opiniami na temat dziennikarzy lub pseudodziennikarzy z brukowców - jemu samemu znacznie bliżej do tych, którzy próbują zaszczuć sławną osobę. Męczy stylem - jednokierunkowość jego wysiłków to coś, co nie pozwala na cieszenie się lekturą i uniemożliwia budowanie zaufania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz