* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 25 grudnia 2021

Dav: W cieniu drzew. Podmuch zimy

Egmont, Warszawa 2021.

Szalik

Dav proponuje prostą i bardzo dowcipną historyjkę komiksową. Nieskomplikowana fabuła wiąże się tu z żartami sytuacyjnymi bardzo lubianymi przez dzieci, a kreska sprawia, że do tomiku "Podmuch zimy" w cyklu W cieniu drzew chętnie będą zaglądać i dzieci, i dorośli. To opowieść krzepiąca dla wszystkich, którzy mają talent do popełniania gaf i prezentowania się z jak najgorszej strony przed tymi, na którym im zależy. Tak właśnie dzieje się z bohaterem tomiku, pewnym lisem. Nadchodzi zima, więc lis zaczyna nosić szalik. Szalik jest jednak zbyt długi i bohater bez przerwy potyka się o niego, haczy o gałęzie, zaplątuje, poddusza się albo obrzuca się śniegiem. Możliwości jest mnóstwo i aż dziwne, że przy tych wszystkich manewrach przypadkowo nie traci życia. Chodzi jednak o prostą rozrywkę - dzieci będą mogły śmiać się przy każdym kolejnym potknięciu.

Nie wyprawa jako taka angażuje bohatera, któremu zresztą chcą pomóc napotykane na drodze zwierzęta - na horyzoncie pojawia się bowiem piękna lisiczka. Lisiczka staje się świadkiem kolejnych wypadków lisa, które bardzo ją śmieszą. Bohaterka, chociaż wydaje się sympatyczna, nie potrafi powstrzymać parsknięć na widok efektownych przewrotek i upadków, co sprawia, że wiele razy lis odchodzi obrażony. Wraca jednak - bo lisiczce nie sposób się oprzeć. Łatwo wybaczyć jej śmiech - krzywda lisa nie jest wcale zbyt wielka, urażona duma szybko się odbudowuje. "Podmuch zimy" to zatem zestaw efektownych wydarzeń powiązany z nową znajomością. W końcu lisiczka będzie mogła przymierzyć szalik i przekonać się, że wcale nie jest łatwo się w nim poruszać - i wtedy bohater zrozumie, skąd odruchowe wybuchy śmiechu. A przecież dwa lisy mogą znaleźć wspólny język i sprawić, że mankament szalika zamieni się w zaletę. Dav stawia na romantyczny finał - który tak naprawdę najmniej przekona dzieci, znacznie bardziej zachęci je do śledzenia akcji zestaw komicznych wypadków.

Nieskomplikowana fabuła i ograniczenie warstwy słownej idą w tym komiksie w parze z bardzo starannym opracowaniem grafik. Kolejne rysunki są tu popisem ilustratorskim w stylu Disneya, doskonale widać emocje bohaterów i wszystkie szczegóły z ich dokonań, tutaj nie ma miejsca na nonszalancję czy niedopracowanie: liczy się precyzja i urokliwe ilustracje. Dość duże kadry sprawiają, że można podziwiać pomysłowość w ich zagospodarowaniu. "Podmuch zimy" to komiks, który imponuje kreską: pasuje ona bardzo i do bajkowego charakteru opowiastki, i do komizmu, który jest niezbędnym składnikiem historyjki. Co więcej: sposób rysowania sprawia, że z tego komiksu ucieszą się odbiorcy w różnym wieku. Po raz kolejny sprawdza się, że dowcip najlepiej pasuje do uniwersalnych rysunkowych historyjek - i najszybciej przyciąga. Jest "Podmuch zimy" opowieścią zgrabną i stworzoną dla rozrywki - ale nawet nastawienie na kreskówkowe motywy ciągłych wywrotek bohatera nie znudzą się czytelnikom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz