Iskry, Warszawa 2015.
Twórca w armii
Cała książka poświęcona zaledwie kilkuletniemu epizodowi wojennemu w życiorysie Witkacego oznacza, że temat został dokładnie przeanalizowany – i chociaż stanowi wyimek biografii, może stać się podstawą naukowych analiz twórczości Witkiewicza w przyszłości. Krzysztof Dubiński na warsztat bierze czas spędzony przez twórcę w carskiej armii. W latach 1914-1918 Witkacy przebywał w Rosji i brał udział w I wojnie światowej. Dla badaczy ten okres stanowi jeden z ważniejszych punktów w biografii artysty – a jego konsekwencje daje się zauważyć w późniejszej pracy twórczej. Dubiński postanawia rozprawić się z mitami narosłymi na temat carskiej służby Witkacego, przedstawić fakty a nie domysły. Rozszyfrowuje „wojenny epizod” Stanisława Ignacego Witkiewicza bez szukania jego tropów w literaturze, interesuje go wojenne tu i teraz, wprowadzenie bez znajomości przyszłości.
W efekcie „Wojna Witkacego” jest tomem, który przybliża odbiorcom nie tyle samą sylwetkę artysty w rosyjskich szeregach, co zasady panujące w armii. Autor przygląda się szkole, do której Witkacy trafił, a potem samym bitwom. Sięga do zapisków uczestników tamtych wydarzeń oraz do opracowań, żeby uzyskać jak najbliższy prawdy obraz. Odnotowuje obyczaje – między innymi kwestię ubrań, posiłków czy chorób – i zestawia je z zachowanymi świadectwami odczuć i wrażeń żołnierzy. Część tematów nie dotyczy Witkacego bezpośrednio, ale czasem pozwala rzucić nowe światło na jego biografię. Zresztą kiedy to tylko możliwe, Dubiński wprowadza właściwego bohatera tomu do akcji, sprawdzając, jakie piętno odciskały na nim wojenne przeżycia. Nie próbuje przypisywać twórcy prawdopodobnych stanów – wystarczająco dużo pracy ma z przesiewaniem narosłych wokół tego wątku życiorysu Witkacego legend.
Jest Krzysztof Dubiński uważnym obserwatorem przeszłości. Bardzo skrupulatnie odnotowuje kolejne etapy szkolenia i wojennego wtajemniczenia Witkacego. Analizuje ustalenia badaczy i komentuje ich trafność czy przydatność, chce bowiem ostatecznie uporządkować najbardziej zagadkowy fragment biografii. Nie pomija ani prac naukowych, ani… blogów – tu zresztą pozwala sobie na odejście od formy dyskursu w stronę nieco bardziej felietonowego, lżejszego tonu. Zamierza prostować błędne opinie i wyjaśniać to, co budzi wątpliwości – nawet jeśli w szerszej perspektywie nie miałoby większego znaczenia. Przesiewa literaturę na temat Witkacego i wojny umiejętnie, ani przez chwilę nie zamieniając się w kolekcjonera cytatów. Nie da rady, z braku materiałów, ale też z uwagi na dynamikę tekstu, prześledzić każdego kroku swojego bohatera, dlatego dużą wagę przywiązuje do kontekstu i tła. Definiuje otoczenie, w którym Witkacy się znalazł, a jeśli już musi odtworzyć coś, co budzi wątpliwości, natychmiast to zaznacza. Przez odejście od literatury i sztuki zapewnia wywód rzeczowy, oparty na faktach, a nie na interpretacjach. „Wojna Witkacego” prezentuje środowisko stanowiące wyzwanie dla człowieka sztuki. To bardziej książka historyka niż kulturoznawcze rozważania: Dubiński potrafi pisać o każdym ruchu pułku czy rozwodzić się nad odorem trupów w wodzie pitnej, ale zawsze trzyma się twardo rzeczywistości, umiejętnie korzysta ze źródeł. Nie musi dbać o literackość swojej historii, ta przychodzi sama wraz z zaangażowaniem w temat. Nawet kiedy sam Witkacy skrywa się za trudami wojny, ciekawość czytelników, raz obudzona, pozostaje. „Wojna Witkacego” jest tomem przygotowanym rzetelnie – nie można go bagatelizować przy badaniu twórczości Witkiewicza, chociaż znacznie więcej tu biografii, a już najwięcej – czynników kształtujących późniejsze decyzje.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz