* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 24 maja 2021

Anda Rottenberg: Proszę bardzo

Marginesy, Warszawa 2021.

Rodzina

Książki Andy Rottenberg zawsze są z pogranicza przewodników po świecie kultury i osobistych zapisków autorki. W "Proszę bardzo" wydarzeń kulturalnych zbyt wiele nie ma, a autorka skupia się na przedstawianiu swojego życia prywatnego oraz historii rodziny - opowieści mozolnie odtwarzanych ze zdjęć, zapamiętanych informacji oraz poszukiwań. Jest to książka bolesna i szczera, a przy tym bardzo inteligentna i ironiczna. W gęstej narracji pojawia się mnóstwo wiadomości na temat kolejnych członków rodziny, ale i samej Andy Rottenberg - do tej pory przeważnie nie ujawniała swoich uczuć w tak dużym stopniu. "Proszę bardzo" momentami przeraża ze względu na dopuszczanie odbiorców do najintymniejszych sfer i problemów.

Zaczyna się ta książka od problemu syna. Anda Rottenberg poddaje się i przedstawia czytelnikom własną perspektywę: po raz kolejny została okradziona przez swoje dziecko, syn zaburzył jej poczucie bezpieczeństwa i uświadomił najboleśniej, że nie uda się go uratować. Jako narkoman, przechodził odwyki, ale za każdym razem wracał do nałogu. Pierwszą żoną i dzieckiem Anda Rottenberg zaopiekowała się w zastępstwie własnego potomka. Drugiej żony ratować nie chciała, uprzedziła tylko, że z tego związku nic dobrego wyniknąć nie może. I czytelnicy jej nie potępią: kiedy tylko odkryją, jak wyglądała gehenna tej autorki. Motyw syna przewija się przez książkę: Anda Rottenberg jest świadoma, że w pewnym momencie otrzyma informację o śmierci dziecka. Wzywana na policję i do prosektoriów - identyfikuje zwłoki, czeka na tę wiadomość, która pozwoli jej przerwać trwanie w zawieszeniu. Bez nadziei: tu już nie ma możliwości ocalenia. Zastanawia się autorka nad tym, w którym momencie pojawił się kłopot, kiedy sprawa wymknęła się spod kontroli. Teraz walczy o siebie samą - tylko to może zrobić. Odbiorcy zyskują tu przegląd sytuacji nie do pozazdroszczenia, a najbardziej uderzający jest fakt, że chociaż Anda Rottenberg w pierwszym rozdziale próbuje zamknąć temat - powracać będzie do niego refrenowo jeszcze przez całą książkę, aż po finał tomu.

W "Proszę bardzo" liczą się koligacje rodzinne. Autorka przedstawia losy swoich przodków oraz własne dzieciństwo. Bardzo uważnie przygląda się kolejnym postaciom wywoływanym przez fotografie lub historie rodowe. Charakterystyki są tutaj dogłębne i niezwykłe, pełne ciekawostek, anegdot i trafnie ocenianych charakterów. Nie ma za to miejsca na banały i na płaskie wizerunki. Anda Rottenberg potrafi zamienić poznawanie losów rodziny w wielką przygodę lekturową, pisze tak, by przyciągnąć czytelników. Zatem nie tylko poszukiwacze sensacji i ci, którzy chcą poznać bolesne szczegóły z doświadczenia autorki znajdą w tym tomie wiele dla siebie. Siłą tej książki jest narracja rzadko spotykana w autobiograficznych relacjach. Anda Rottenberg pokazuje, dlaczego warto ocalać rodzinne opowieści i gromadzić anegdoty dotyczące przodków - uświadamia odbiorcom, jak buduje się samoświadomość. W "Proszę bardzo" mocno się odsłania, co równoważy stylistyką. Jest to książka wstrząsająca i bardzo ciekawa, jeśli ktoś lubi osobiste narracje i pisarstwo tej - wyjątkowej - autorki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz