poniedziałek, 24 maja 2021

Anda Rottenberg: Proszę bardzo

Marginesy, Warszawa 2021.

Rodzina

Książki Andy Rottenberg zawsze są z pogranicza przewodników po świecie kultury i osobistych zapisków autorki. W "Proszę bardzo" wydarzeń kulturalnych zbyt wiele nie ma, a autorka skupia się na przedstawianiu swojego życia prywatnego oraz historii rodziny - opowieści mozolnie odtwarzanych ze zdjęć, zapamiętanych informacji oraz poszukiwań. Jest to książka bolesna i szczera, a przy tym bardzo inteligentna i ironiczna. W gęstej narracji pojawia się mnóstwo wiadomości na temat kolejnych członków rodziny, ale i samej Andy Rottenberg - do tej pory przeważnie nie ujawniała swoich uczuć w tak dużym stopniu. "Proszę bardzo" momentami przeraża ze względu na dopuszczanie odbiorców do najintymniejszych sfer i problemów.

Zaczyna się ta książka od problemu syna. Anda Rottenberg poddaje się i przedstawia czytelnikom własną perspektywę: po raz kolejny została okradziona przez swoje dziecko, syn zaburzył jej poczucie bezpieczeństwa i uświadomił najboleśniej, że nie uda się go uratować. Jako narkoman, przechodził odwyki, ale za każdym razem wracał do nałogu. Pierwszą żoną i dzieckiem Anda Rottenberg zaopiekowała się w zastępstwie własnego potomka. Drugiej żony ratować nie chciała, uprzedziła tylko, że z tego związku nic dobrego wyniknąć nie może. I czytelnicy jej nie potępią: kiedy tylko odkryją, jak wyglądała gehenna tej autorki. Motyw syna przewija się przez książkę: Anda Rottenberg jest świadoma, że w pewnym momencie otrzyma informację o śmierci dziecka. Wzywana na policję i do prosektoriów - identyfikuje zwłoki, czeka na tę wiadomość, która pozwoli jej przerwać trwanie w zawieszeniu. Bez nadziei: tu już nie ma możliwości ocalenia. Zastanawia się autorka nad tym, w którym momencie pojawił się kłopot, kiedy sprawa wymknęła się spod kontroli. Teraz walczy o siebie samą - tylko to może zrobić. Odbiorcy zyskują tu przegląd sytuacji nie do pozazdroszczenia, a najbardziej uderzający jest fakt, że chociaż Anda Rottenberg w pierwszym rozdziale próbuje zamknąć temat - powracać będzie do niego refrenowo jeszcze przez całą książkę, aż po finał tomu.

W "Proszę bardzo" liczą się koligacje rodzinne. Autorka przedstawia losy swoich przodków oraz własne dzieciństwo. Bardzo uważnie przygląda się kolejnym postaciom wywoływanym przez fotografie lub historie rodowe. Charakterystyki są tutaj dogłębne i niezwykłe, pełne ciekawostek, anegdot i trafnie ocenianych charakterów. Nie ma za to miejsca na banały i na płaskie wizerunki. Anda Rottenberg potrafi zamienić poznawanie losów rodziny w wielką przygodę lekturową, pisze tak, by przyciągnąć czytelników. Zatem nie tylko poszukiwacze sensacji i ci, którzy chcą poznać bolesne szczegóły z doświadczenia autorki znajdą w tym tomie wiele dla siebie. Siłą tej książki jest narracja rzadko spotykana w autobiograficznych relacjach. Anda Rottenberg pokazuje, dlaczego warto ocalać rodzinne opowieści i gromadzić anegdoty dotyczące przodków - uświadamia odbiorcom, jak buduje się samoświadomość. W "Proszę bardzo" mocno się odsłania, co równoważy stylistyką. Jest to książka wstrząsająca i bardzo ciekawa, jeśli ktoś lubi osobiste narracje i pisarstwo tej - wyjątkowej - autorki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz