Bis, Warszawa 2019.
Śledztwo
Aleksandra Struska-Musiał zaprasza dzieci do zabawy w detektywów, chociaż wcale nie stawia na gatunek umożliwiający wyprzedzanie we wnioskach bohaterów. Pozwala za to podążać za pewnym zającem, który na łące znajduje kapelusz w marchewki. Taki piękny przedmiot na pewno należy zwrócić właścicielowi, tylko nie wiadomo, kto nim jest. Zając pisze ogłoszenia i przeprowadza niezliczone rozmowy ze zwierzętami z sąsiedztwa, żeby dowiedzieć się, komu zwrócić zgubę. Słusznie domyśla się, że to wiatr przywiał kapelusz na łąkę – pozbawił kogoś takiego skarbu. Co ciekawe, zając, który jest dość płochliwy, przeprowadza wiele rozmów i odbywa wiele wizyt – poznaje lepiej otoczenie i dowiaduje się, co o jego kłopocie sądzą inni. Jednak wyprawa zaprowadzi go w rejony, w które sam by się nie zapuścił.
„Kto zgubił kapelusz” to bajka dla najmłodszych, typowa opowieść do czytania przed snem. Liczy się tu obecność zwierzęcych bohaterów i intrygujące zmartwienie: kapelusz w haftowane marchewki to przedmiot odsyłający wprost do świata bajek i wyobraźni, nie można się spodziewać, że wprowadzi odbiorców w błąd. Taką część garderoby mogłoby mieć każde zwierzę w świecie zająca – nic dziwnego, że żeby odkryć prawdę, trzeba się sporo natrudzić. Autorka koncentruje się na przedstawianiu kolejnych eskapad i na spotkaniach bohaterów. Każdy ma inny charakter, ale wkracza na scenę tylko na moment, angażuje całą uwagę odbiorców, po czym znika. Dzięki temu wprowadza autorka dynamikę do narracji i urozmaica opowieść – chodzi między innymi o to, żeby nie było nudno ani przewidywalnie. A kiedy już dotrze Aleksandra Struska-Musiał do finału, przekona odbiorców, że potrafi zaskakiwać. Wprowadza przy okazji lekcję, że nie należy sądzić po pozorach i że rzeczy nie zawsze są takie, jakie się wydają. Może to dać sporo do myślenia dzieciom i przekonać je, by nie wydawały krzywdzących opinii, dopóki nie poznają faktów.
„Kto zgubił kapelusz” to historia, która z czasem się rozkręca – na początku wydaje się, że autorka będzie prowadzić zwyczajną narrację i niczym czytelników nie zaskoczy, na szczęście tak się nie dzieje. Chociaż jest tu – w porównaniu do modnych dzisiaj publikacji – dość dużo tekstu, dzieci nie będą chciały oderwać się od lektury, dopóki nie poznają rozwiązania zagadki. Dorota Rewerenda-Młynarczyk wprowadza ilustracje wielkoformatowe i zabawne, bajkowe i przyjemne. Szczególną uwagę zwraca na miny postaci: tu każdy coś przeżywa i można wyczytać z jego pyszczka, co go aktualnie zajmuje. „Kto zgubił kapelusz” to zatem bajka w starym stylu, ale mająca potencjał, by dotrzeć do maluchów. Kto będzie chciał sprawdzić, co zrobił zając i do kogo zawiodły go ścieżki w prywatnym śledztwie – a jednocześnie chce się trochę pośmiać – może sięgnąć po tę pozycję.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz