Akapit Press, Łódź 2019.
Przyjaciel z apetytem
Jednych małych odbiorców urzeka moda na kucyki, inni pokochają pegazika Kazika. Jeśli kucyki słyną z piękna i cukierkowości, pegazik Kazik jest ich karykaturą – albo satyrą na idealizowanych do znudzenia bohaterów. Już samą swoją sylwetką sprawia, że czytelnicy zaczną się uśmiechać. Kazik to konik ze sporą nadwagą (prawdopodobnie dlatego, że najchętniej żywi się ciasteczkami z kremem i uważa je za odpowiednio zbilansowaną dietę). Ma też nieproporcjonalnie małe skrzydełka – mimo tego potrafi na nich przemierzać całkiem spore dystanse. Kazik ogólnie radzi sobie na pustkowiach Najdalszego Zachodu, nawet jeszcze nie wie, że mógłby tam czuć się samotny. Ale wszystko zmienia się z chwilą, gdy podczas wielkiej wichury i burzy zostaje wywiany. Pacnięcie na balkon Maksa sprawia, że uszkadza sobie jedno skrzydełko, a to oznacza, że zostanie przez pewien czas z małym chłopcem – i szybko się z nim zaprzyjaźni. Maks ma wprawdzie jeszcze siostrę, Duśkę – ale ta przechodzi właśnie nastoletnie przesilenie, uwielbia czerń i mrok i nie da się z nią normalnie pogadać.
Bajkowych przyjaciół było już wielu, Kazik pegazik dołączy do nich jako postać obdarzona poczuciem humoru, wesoła i ciekawa. Philip Reeve oraz Sarah McIntyre postawili jednak – również – na żywą akcję. Dzieje się tu znacznie więcej niż można by się spodziewać po wstępnym poznaniu się bohaterów. Szybko bowiem nadchodzi wielka powódź, a wraz z nią inwazja syren i rozmaitych morskich potworów. Wszyscy sąsiedzi – a nawet ludzie z dalszych części miasteczka – uciekają do mieszkania rodziców Maksa, najwyżej położonego punktu w mieście. Tu są bezpieczni, mogą też liczyć na wsparcie i ciekawe towarzystwo. W takim chaosie nikt też nie będzie zwracał uwagi na nowego towarzysza zabaw Maksa – prezentacja przebiega pomyślnie. Kazik pegazik po prostu wtapia się w tłum. Może też pomagać w trudnych chwilach. Na przykład kiedy dyrektor szkoły pozostanie uwięziony na dachu placówki, otoczony przez złośliwe małpy. Jak widać, wyobraźni autorom nie brakuje – akcja będzie się toczyć brawurowo i nie da się przewidzieć. Reeve i McIntyre prowadzą wydarzenia barwnie i zabawnie, bo nie interesuje ich realizm ani nawet prawdopodobieństwo, karmią się za to śmiechem oraz sensacją. Wszystko po to, żeby zachęcić dzieci do czytania i wciągnąć je w humorystyczny świat Kazika. Tutaj wszystko podporządkowane jest żartom, nawet kreacja siostry Maksa. Autorzy pozwalają, żeby fabuła pozornie wymknęła się im spod kontroli, dzięki temu mogą ciągle intrygować czytelników.
Ta historia jest krótka, narracja – upraszczana. Dużą rolę ogrywają w niej ilustracje – monochromatyczne i satyryczne, podsycają jeszcze żartobliwość treści. Dzieci będą usatysfakcjonowane taką dawką pomysłów – ale też samą kreacją pegazika innego niż wszyscy znani im bohaterowi. Lekka historia dostarczająca wyłącznie rozrywki łączy w sobie fantazję i dowcip. Dla obu bohaterów – i Maksa, i Kazika, nowa znajomość staje się początkiem wielkiej przyjaźni. Obaj szybko przekonują się, że warto działać razem – i że każda przygoda może się rozwinąć w nieoczekiwanym kierunku. Pegazik jest bohaterem, który budzi sympatię, a przy okazji również radość: przyciąga uwagę i zachęca najmłodszych do samodzielnego czytania. Reeve i McIntyre realizują to, co obecnie w literaturze czwartej najbardziej modne. Proponują postać zapadającą w pamięć, mnóstwo dziwnych wydarzeń i sposób prowadzenia narracji wykorzystujący ironię. Klimat satyry i kreskówkowy charakter całości to czynniki wpływające na popularność książki i jej bohatera. Autorzy radzą sobie nawet z odejściem w stronę absurdu – bawią się motywem świnek morskich, które najlepiej ze wszystkich wykorzystują powódź dla uzyskania popularności.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz