* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 22 września 2024

Cecilia Vinesse: Moja dziewczyna

Poradnia K, Warszawa 2024.

Droga do szczęścia

Cecilia Vinesse wie dobrze, że jeśli chce opowiedzieć odbiorczyniom historię, która je zaintryguje i wciągnie, musi zaoferować im coś więcej niż zestaw emocji i uczuć, nawet jeśli to uczucia w stosunkowo młodym w literaturze obyczajowej nurcie queer. Dlatego też wykorzystuje Cleo, żeby przedstawić młodym czytelnikom fascynację tworzeniem filmów. Cleo tym żyje - w szkole poświęca każdą wolną chwilę na doskonalenie scenariusza, przygotowuje też serial (kręcony w placówce przez kolejne pokolenia uczniów), a do tego wciąż wtrąca nawiązania do ukochanych horrorów (i do innych filmów ponadczasowych). Ma swoją pasję, wie, czego chce w życiu, snuje plany dotyczące wyboru przyszłej szkoły i pracy z ukochanym, Danielem. Ukochanym, który dość szybko wymiksowuje się z relacji wyrosłej przecież na przyjacielskim gruncie - Daniel postanawia sprawdzić, co do zaoferowania ma Kiki. Sprawia tym samym, że Kiki zrywa z Marianne - a Marianne jest sąsiadką i przyjaciółką z dzieciństwa Cleo. W tej intrydze czworo nastolatków ani przez moment nie będzie pozostawionych samym sobie, wciąż będą wchodzić w nowe układy i relacje, a związki hetero- i nieheteronormatywne to coś, co ma nadawać ton fabule. Podobnie jak filmy, bo Cecilia Vinesse nie chce skupiać się wyłącznie na byciu z kimś, zależy jej na dodatkowych treściach, dodatkowych atutach powieści. Znajduje ich sporo, znacznie pewniej czuje się w opisywaniu konkretów niż ulotnych wrażeń i spojrzeń - i tym powinna przekonać do siebie czytelniczki zmęczone stereotypami w lekturach.

“Moja dziewczyna” to książka, w której pewności co do związków nie ma. Wszyscy młodzi ludzie poszukują tego, co dla nich najważniejsze i co pozwoli im najlepiej wyrażać siebie, dbają o siebie nawzajem jako przyjaciele, którymi pozostają mimo zmian orbit miłosnych. Zresztą Cecilia Vinesse raczej unika sentymentów - jedyny, który pozostawia, dotyczy realizowania planów odziedziczonych po matce - to motywacja bohaterki i powód do dokonywania konkretnych wyborów. Wszystko inne traci na znaczeniu, gdy w grę wchodzi przyszłość. Autorka zatrzymuje się jednak na temacie lęków i zmartwień, rozczarowań i wyzwań, które są stale obecne w codzienności młodzieży, bez względu na to, co sądzą o tym starsi. Oparcia szuka poza ulotnym zestawem uczuć - co jest dość zaskakujące w gatunku. Traktuje swoich czytelników poważnie, przekonuje ich do siebie szczerością i brakiem przesłodzenia - to się sprawdza, nawet jeśli oznacza odejście od poczytnych struktur. Rozwiązania z “Mojej dziewczyny”, rzadko spotykane w literaturze pop, sprawiają, że każdy będzie chciał się zagłębiać w opowieść i odkrywać kolejne jej poziomy. Jest to powieść dla nastolatek, które wolą ambitne wyzwania w ramach twórczości rozrywkowej - sprawdza się jako lektura na długie wieczory i na życiowe rozczarowania, a do tego przynosi całkiem sporo trafnych obserwacji na temat młodych ludzi dzisiaj. Autorka wierzy w nastolatki - i o tym im przypomina, dzięki czemu zyska sobie ich przychylność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz