* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 24 stycznia 2023

Agnieszka Krawczyk: Uzdrowicielka

Filia, Poznań 2021.

Zacisze

Po "Warkoczu plecionym z kwiatów" w serii Leśne Ustronie Agnieszka Krawczyk przychodzi z apetycznym obszernym tomem "Uzdrowicielka", w którym dzieje się nieco więcej i nieco intensywniej. Kolejne miesiące (jesienne) to okazja do przypomnienia, jakie rośliny w tym czasie kwitną, które się zbiera i jakimi właściwościami się cechują. We wstępach do kolejnych części książki pojawiają się też motywacyjne zadania i wyzwania dla odbiorczyń, które potrzebują takiego impulsu, żeby zyskać namiastkę pracy nad sobą. Można tak naprawdę te wstawki pomijać - bo w samej powieści nie odgrywają ważnej roli, stanowią dodatek, który ma uprawdopodobnić narrację i zaspokoić ciekawość pań podążających za literacką modą. Teraz szczególnym powodzeniem cieszą się "zielarskie" historie, więc nic dziwnego, że i Agnieszka Krawczyk dodaje do swojej powieści wstawki, które pasują do trendów. W samej akcji realizuje schemat znany wcześniej i wykorzystywany wiele razy - dotyczący azylu w małej miejscowości, z życzliwymi sąsiadami i możliwością rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Tym razem to Zośka chowa się przed światem. Po wypadku, po którym zostały jej na twarzy blizny, wpada w kompleksy i próbuje uciekać od ludzi. W spadku po Zazulinie, miejscowej znachorce, Zośka otrzymuje rozpadający się dom - mogłaby tu zamieszkać, gdyby nie rodzina, która przypomniała sobie nagle o zmarłej ciotce i usiłuje dochodzić swoich praw niekoniecznie legalnie. Zośka tymczasem nie chce konfliktów i wycofuje się, gdy trzeba zawalczyć. Dlatego też zresztą nie pozwala sobie na rozwijanie uczucia do Mariusza. Sąsiad jest zawsze w pobliżu i służy pomocą, kiedy trzeba - ale właśnie wróciła do niego dawna narzeczona, a to oznacza, że będzie próbował odbudować swój związek i znaleźć szczęście w tej relacji. Zresztą w domu Mariusza jest pełno ludzi: sprowadza się do niego również siostra z dzieckiem. Rezolutna dziewczynka sprawdza się jako opiekunka wyjątkowo niesfornej kozy, jej matka boryka się z rozwodowymi problemami. Ale przecież w Nieznajomce wszystkie problemy muszą się jakoś rozwiązać. Nawet te rodzinne, kiedy dorosły syn przez lata nie potrafi wybaczyć ojcu zdrady. Antoni Szeptyna przygotowuje swoją drugą książkę - bo pierwsza spotkała się z wyjątkowo serdecznym przyjęciem, także dzięki Zośce, która szuka inspiracji w "codziennych źródłach mocy" (jej wpisy internetowe przytaczane w narracji pobrzmiewają naiwnie, ale mogą stać się bodźcem do działania dla części odbiorczyń - wszystkie czytelniczki, które dostrzegą w tym infantylizm, mogą bez szkody dla całości pomijać te jednoakapitowe wynurzenia). "Uzdrowicielka" to zestaw codziennych trosk zatopionych w zwykłej ludzkiej serdeczności i w wierze, że los wszystko wyprostuje i wynagrodzi. Jest to powieść krzepiąca i przyjemna, nawet mimo przejściowych trudności różnych bohaterów - Agnieszka Krawczyk wie, jak zapraszać do przyjaznego świata i nie przestraszyć odbiorczyń, a zapewnić im wsparcie. To powieść dla pań, które potrzebują wyciszenia i odpoczynku od zwykłych zmartwień - i które zamierzają z natury czerpać energię do działania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz