* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 22 września 2019

Annie Barrows: Nierozłączki. Lilka i Pestka biją rekord świata

Egmont, Warszawa 2019.

Pomysły

Bardzo łatwo zainteresować maluchy rekordami wszelakimi, wie o tym też nauczycielka Lilki i Pestki. Zdaje sobie ona sprawę z tego, że Pestkę nudzą książki – bez wyjątku. Dlatego podsuwa jej „Księgę rekordów” z nadzieją na to, że dziewczynka znajdzie tu rozrywkę. Oczywiście natychmiast wszystkie dzieci chcą udowodnić, że są lepsze niż przedstawieni rekordziści – i będą wypróbowywać po kolei różne sposoby na zaistnienie w historii. Pestka i Lilka przetestują sporo wyzwań, ale to najważniejsze dopiero przed nimi. Dziewczynki marzą o tym, żeby dokonać wielkiego odkrycia (wprawdzie nie ma o nim mowy w księdze rekordów, ale Lilka, która nie stroni od lektur, inspiruje się kobietą, która odkopała kości dinozaura). Zaczyna się kopanie w ogródku.

Jak zwykle Pestka musi zdenerwować swoją starszą siostrę Ankę i pokłócić się z bliskimi na tyle, by nikt przez chwilę nie kontrolował jej szalonych pomysłów. Zapowiedź wielkiego odkrycia przyciąga tłumy do ogródka Pestki. A ponieważ ostatnio Pestka uratowała Lilkę (przed publicznym przyznaniem się do nieumiejętności zrobienia gwiazdy), teraz to Lilka musi coś wymyślić, żeby Pestka nie straciła twarzy przed gośćmi. Przełamuje przy tym swój lęk przed publicznymi wystąpieniami – ale czego się nie robi dla przyjaciół. Annie Barrows doskonale się bawi, prezentując wybryki dwóch dziewczynek. Fakt, że Lilka jest spokojniejsza i bardziej rozsądna, nie uchroni bohaterek przed tarapatami – i przed zabawnymi błędami. Dziewczynki muszą pobić swój własny rekord, nawet jeśli nie mają na tyle wyobraźni, żeby stworzyć własną konkurencję, w której czują się silne.

Annie Barrows stawia na lekturę bardzo szybką, ale chociaż proponuje czytelnikom powieść w stylu pop, nie upraszcza jej nadmiernie. Daje się poznać jako wnikliwa obserwatorka, opisuje sytuacje i charaktery przekonujące dla odbiorców: wie, jak w określonych okolicznościach reagują maluchy, przekłada to na tekst – więc dla odbiorców zachowania Lilki i Pestki będą zawsze sensowne i naturalne. Annie Barrows kusi przy okazji ciągłymi kłopotami, tu nie ma mowy o słuchaniu dorosłych ani o grzeczności, dzieci robią, na co mają ochotę – i potrafią to we własnym zakresie uzasadnić. W efekcie czytelnicy otrzymują zabawne powieści z zaskakującymi zwrotami akcji. Przygody Lilki i Pestki uświadamiają najmłodszym, że można czytać książki dla rozrywki – trochę w stylu kojarzą się z historyjkami komiksowymi, ale wybrzmiewają bardziej prawdziwie (nawet kiedy dziewczynki przygotowują „magiczne eliksiry”). Sophie Blackall dba z kolei o to, żeby strona graficzna przyciągała uwagę dzieci i kusiła: zaprasza do lektury humorem oraz młodzieżowością rysunków. Dzięki temu Lilka i Pestka dają się jeszcze lepiej poznać. To dziewczynki, z którymi każdy chciałby się bawić – a przez czytanie mogą dopuścić odbiorców do swojego duetu i podzielić się największymi sekretami, tajemnicami, do których dostępu nie mają inni bohaterowie z ich otoczenia. Pestka i Lilka to duet, który szybko przekonuje do siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz