Akapit Press, Łódź 2019.
Pierwszy zarobek
Pierwszy zarobek czeka Ankę, nieznośną starszą siostrę Pestki. Dziewczynka ma jedenaście lat i w opinii rodziców stała się właśnie na tyle dojrzała, żeby zaopiekować się – za wynagrodzenie – Pestką. Do tej pory Pestka nie cierpiała zostawać w domu z siostrą: Anka jest wredna, a pozbawiona kontroli ze strony rodziców może okazać się nie do wytrzymania. Jednak skoro ma w ten sposób zarobić pieniądze... Anka chce się wykazać i proponuje kolejne zabawy. Pestka jest rozgoryczona: wszystkie dzieci bawią się w wulkan, wykorzystują ziemię w ogródku jednej z koleżanek, robią nawet lawę z węża ogrodowego (i młodszego braciszka któregoś z dzieci): a skoro Pestka musi siedzieć w domu pod okiem Anki, nie ma szansy na rozrywkę. Co gorsza, Lilka tym razem opowiada się za innymi – woli zostać przy wulkanie. W ostatnim (jak na razie) tomiku serii Nierozłączki po raz kolejny dwie sąsiadki – najlepsze przyjaciółki – muszą trochę narozrabiać. Annie Barrows stawia na rozrywkę dla młodych czytelników, udowadnia im, że literatura nie musi być nudna, a do tego – imponuje talentem do obserwacji. W jej ujęciu dzieci wypadają bardzo prawdziwie, ze wszystkimi reakcjami i niebanalnymi pomysłami. Są też śmieszne z perspektywy czytelników, więc historyjki śledzi się z przyjemnością.
Kiedy Pestka zostaje zmuszona do siedzenia w domu – powinna jak najszybciej wymyślić własną zabawę, tak, żeby nie rozpamiętywać zbyt długo, że inni czerpią teraz z jej wyobraźni i krążą wokół wulkanu. Motyw więzienia nie za bardzo się sprawdza, a skoro Lilka właśnie wraca do swojego domu, można razem z nią dokonywać kolejnych wyczynów. Na przykład wejścia na strych, który nie jest strychem. Annie Barrows sięga tym razem po temat bliski dzieciom – każde chciałoby znaleźć sobie tajemne miejsce, które dałoby się przerobić na pokój lub domek – każde chce odkrywać to, co nieznane lub zakazane. Pestka nie należy do wyjątków, mimowolnie pakuje się w tarapaty bez przerwy. Na strychu we własnym domu też można się trochę przestraszyć. Rodzice nawet nie spodziewają się, przed jakim wyzwaniem postawili Ankę – mogą tylko zacząć się dziwić jej reakcją na nieoczekiwaną ofertę pracy.
Jest w „Hecy z opiekunką” humor, odpowiednia porcja przygody, jest też przyjaźń Pestki i Lilki, czyli coś, co w całej serii odgrywa ważną rolę. Annie Barrows pisze powieść dynamiczną i pełną niespodzianek dla najmłodszych, sprawia, że dzieci będą z radością śledzić przygody tej dwójki. Charakterystyczny jest język tomików: prosty ale niepozbawiony puent, komiczny w dialogach i przekonujący w krótkich opisach. Barrows wie, jak prowadzić narrację, żeby nie zmęczyć dzieci i żeby przekonująco oddać codzienność bohaterek – pamięta też, jak podkreślać dowcip. Dzięki temu „Heca z opiekunką” będzie zdobywać szerokie grono odbiorczyń. Są tu ładnie nakreślone charaktery, jest pomysł na rozwój akcji, a realizacja nie pozostawia nic do życzenia. Przydałoby się jak najwięcej takich książek na rynku.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz