Media Rodzina, Poznań 2013.
Przed nocą
Pod prostym i zapowiadającym problem tytułem „Kicia Kocia nie może zasnąć” kryje się tym razem całkiem dużo tematów, które Anita Głowińska porusza na marginesie bezsenności malucha. Kicia Kocia przeważnie odkrywa świat – a właściwie najbliższe otoczenie: chodząc z tatą lub przyjaciółmi na spacery, testując domowe zajęcia i pozadomowe rozrywki. Teraz autorka odnosi się do tematu najbliższego i podstawowego, a wykorzystuje przy tym również wątki spopularyzowane dzięki zagranicznej literaturze czwartej.
W książeczkach edukacyjnych dla dzieci motyw zasypiania co pewien czas powraca, więc Kicia Kocia nie należy do bohaterek niezwykłych. Bezsenność (chwilowa, w końcu postać nie boryka się z poważnym problemem kwalifikującym się do leczenia, przeżywa to, co każdy kilkulatek, któremu w łóżku jeszcze nie chce się spać) to pretekst do opowiedzenia o roli snu. A i dodatkowo sposób na rozwianie kilku wątpliwości odbiorców. Kicia Kocia dobrze wie, że należy się wysypiać – tłumaczy to swoim zabawkom. Przekonuje je też, że nie tylko dzieci muszą sypiać, a jako dobry przykład przywołuje różne zwierzęta. Zapadanie w sen poprzedzają sympatyczne czynności – między innymi słuchanie bajki. Brawa dla Anity Głowińskiej, że nie zdecydowała się na włączenie do tego momentu elektronicznych gadżetów, a skłania się ku popularyzowaniu coraz mniej powszechnej tradycji czytania maluchom na dobranoc.
Tu pojawia się problem: Kicia Kocia nie może zasnąć. Głowińska uruchamia w tym punkcie bajki najbardziej znane przyczyny dziecięcej postawy – po pierwsze lęk przed ciemnością. Mama Kici Koci tłumaczy, że w ciemności pokój wygląda inaczej, ale przecież nic się w nim nie zmienia – i pomaga oswoić się z mrokiem przez zapalenie małej lampki. Po drugie – wyobraźnia Kici Koci wydobywa z popkulturowego chaosu wizję potwora, który czai się z pewnością w zakamarkach pokoju. I tu mama bohaterki wykazuje się cierpliwością – razem z dzieckiem sprawdza ewentualne kryjówki dla potworów i udowadnia, że kilkulatce nic nie grozi. Do podobnego wniosku może zresztą dojść sama Kicia Kocia – a nagrodą będzie spokojny upragniony sen.
„Kicia Kocia nie może zasnąć” to książeczka pełna ważnych dla dziecka treści. Pozwala ostatecznie przekonać do sensu odpoczynku i rozprawić się z niewygodnymi wyobrażeniami, przygotowuje dzieci do pójścia spać i pomaga w oswojeniu strachów. U Głowińskiej nawet nadejście nocy okazuje się twórcze. Autorka bardzo zgrabnie łączy opowiastki o zwykłych czynnościach znanych każdemu maluchowi z wyjaśnieniami przydatnymi dla rodziców. Prowadzi bajkę spokojnie i mądrze, wciągając dzieci w atrakcyjną mimo powtarzalności rytuałów wieczornych historyjkę.
Anita Głowińska proponuje też oczywiście urokliwe ilustracje. Przedstawia duże sylwetki bohaterów i nasycone, głębokie kolory. Nakłada grubą warstwę farby na obrazki, których cechą charakterystyczną są nierówne czarne kontury – w całości daje to wrażenie rysunku niedoskonałego, lekko naiwnego, a przez to – idealnego dla maluchów. Głowińska lubi malować roześmiane twarze, a małych odbiorców wprowadza w świat postaci przez wybór codziennych detali: otoczenie Kici Koci jest znane kilkulatkom, więc podczas lektury miło im będzie odkrywać znajome kształty. Kolorowe i działające na wyobraźnię ilustracje sprawiają, że przygody Kici Koci lepiej zapadną w pamięć odbiorcom – aspekt edukacyjno-wychowawczy wzbogacony zatem został o mnemotechniczną oprawę graficzną. Kicia Kocia pomaga maluchom lepiej poznać otoczenie – przyda się więc każdemu.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz