* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 20 marca 2014

Julian Tuwim: Moja miłość

Iskry, Warszawa 2014.

Wyznania

W powszechnie znanej biografii Juliana Tuwima znajduje się miejsce na fascynację słowem, na bibliofilstwo i na dziecięce doświadczenia, na kompleksy spowodowane myszką na policzku i na działalność kabaretową. W cieniu pozostaje natomiast największa życiowa miłość poety. Dość szczupły tomik „Moja miłość” ma odrobinę przybliżyć czytelnikom postać Stefanii, ale także żar samego uczucia, skamandryckie zachwycenie i przeżycia katalizujące twórczość.

Niewiele zachowało się materiałów dotyczących żony Juliana Tuwima, a w tematycznym tomiku nie ma też jej życiorysu, jedynie próba odtworzenia kilku ważnych spotkań i decyzji. Stefania pozostaje tajemniczym i nieco kapryśnym obiektem gorących uczuć, muzą i ideałem. W książce znalazły się dwa rodzaje tekstów dyktowanych przez serce – pierwszą część zajmują zachowane fragmenty listów Tuwima do ukochanej – najpierw niecierpliwe i gwałtowne wyznania miłosne, potem stała tęsknota i ciągłe zapewnienia o niesłabnącym uczuciu po listy męża do zawsze ubóstwianej żony. W drugiej części czytelnicy otrzymują wybór wierszy miłosnych albo dedykowanych Stefanii, albo nią inspirowanych, albo będących po prostu próbą przedstawienia istoty prawdziwej i pięknej miłości. Utwory z kolejnych tomików przedzielane są przedrukami stron tytułowych z dedykacjami dla Stefci.

Krótki wstęp Tadeusza Januszewskiego wprowadza w temat i odrobinę tylko przybliża historię uczucia Juliana i Stefanii. Znacznie więcej informacji – mimo że nie w encyklopedycznym znaczeniu – przynosi lektura właściwego tomiku. Julian Tuwim daje się tu poznać jako człowiek targany namiętnością, niemal na granicy szaleństwa. Gwałtowność uczucia przekuwa na ekwilibrystykę stylistyczną, męka w miłości pozwala mu na literackie popisy. Styl pierwszego listu znacznie różni się od pozostałych, ale nigdy autor nie pozwala ukochanej zapomnieć o własnych emocjach. Jest w tym nieco popisów literata, ale też bardzo dużo przeżyć człowieka – który zdaje sobie sprawę z sytuacji a nie chce panować nad sobą, wybiera szczerość – lub nawet przerysowywanie prawdy – by zdobyć serce ukochanej. Sama Stefania, jaka wyłania się z tych listów, wydaje się przy Tuwimie oazą spokoju – mimo że stosuje sprytne gierki, by przypominać poecie o miłości do siebie.

W lirykach Tuwim przede wszystkim bawi się formami. Niektóre z jego wierszy przypominają nieco naiwne piosenki, inne to drapieżne erotyki. Są tu oryginalne wyznania miłości i próby uchwycenia szczęścia. Tuwim jako poeta ma wiele środków do wykorzystania przy mówieniu o najważniejszym z uczuć – i tematyczny zbiorek doskonale to pokazuje.

W tomiku „Moja miłość” przedstawione zostało literackie odzwierciedlenie życiowych doznań. Tuwim wyjaśnia zgromadzonymi tu utworami, jak czują poeci, gdy mowa o sprawach najważniejszych. Zestaw wzajemnie dopełniających się wierszy, nigdy kompletny, przynosi kolejny ciekawy portret Tuwima. Autor pokazuje, jak w niebanalny sposób wyznawać miłość wciąż na nowo, uczy jednocześnie, że należy dbać o to uczucie i zapewniać o nim ukochaną. Z tego powodu „Moja miłość” nadaje się również na prezent dla zakochanych. Ci najlepiej docenią życiową mądrość płynącą z zachowanych listów i strof. „Moja miłość” znajdzie spore grono zwolenników, Tuwim udowadnia bowiem, że nie da się zanudzać ciągłymi zapewnieniami o własnych gorących uczuciach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz