* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 18 kwietnia 2025

Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński: Biuro M

Filia, Poznań 2018.

Kojarzenie par

Szybka powieść na poprawienie sobie humoru - Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński bawią się motywami damsko-męskimi na luzie. "Biuro M" to paleta karykatur i zbiegów okoliczności, które pozwalają się pośmiać, a nie zmuszają do głębokich refleksji i trudnych życiowych przemyśleń, nawet jeśli bohaterom niekoniecznie się w życiu układa. Barbara po trzech narzeczonych Michałach (odbitych przez jedną i tę samą Elwirkę) trafia do Miasteczka. Nie zamierza już się z nikim spotykać, za towarzysza życia wybiera sobie kota Puszysława. Nie może siedzieć w domu, a jedyne sensowne zajęcie zapewni jej biuro matrymonialne prowadzone przez ekscentryczną właścicielkę, Krystynę, co i rusz uspokajaną przez współpracowników ziółkami w kawie. Barbara w swoim stanie ducha niekoniecznie nadaje się do kojarzenia par - ale jest w stanie napisać program komputerowy, który pozwoli wyszukiwać odpowiednie dopasowania i ułatwi proces gromadzenia danych. Jacek też nie jest typem, który marzyłby o pracy w biurze matrymonialnym, ale porażki w kolejnych miejscach, do których kieruje go urząd pracy, praktycznie likwidują szansę na inne zajęcie. Jacek to mężczyzna, który odruchowo podrywa każdą napotkaną kobietę - pod warunkiem, że ta nie ubiera się w worki (jak Barbara) i wymaga męskiej opieki.

"Biuro M" to galeria barwnych postaci: w tym samym miejscu swoje pracownie mają zielarz i wróżka - pierwszy ma dużą wiedzę, ale niekoniecznie podejście do klientów, za to jego podpowiedzi związane z leczniczymi i uspokajającymi działaniami roślin są nieocenione w tak dziwnym środowisku. Druga wprawdzie nie bardzo radzi sobie z przepowiadaniem przyszłości, ale jest dobrą obserwatorką i wie, co zrobić, żeby pchnąć ludzi ku sobie w odpowiednim momencie. To dzięki ludziom dzieje się tu wiele - chociaż w pewnej chwili pojawią się nawet wątki kryminalne. "Biuro M" to powieść, w której poszukiwanie drugiej połówki zyskuje lekki wymiar - nie dzieje się tu nic wielkiego, całość bazuje na śmiechu i na powierzchownych obserwacjach - ale to wystarcza, nie trzeba tu psychologicznych wywodów, żeby dobrze się bawić. "Biuro M" przynosi rozrywkę - i to widać w każdym punkcie narracji. Cechą charakterystyczną tej książki jest także skrótowe przedstawianie życiorysów bohaterów, żeby odbiorcy mogli łatwo zorientować się w postawach bohaterów - ale też żeby nie musieli specjalnie zapamiętywać prezentowanych rewelacji. Tu trzeba zatrzymać się na poziomie aktualności, śledzić bieżące wydarzenia - komedię pomyłek i obyczajowych wpadek. Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński wiedzą, co zrobić, żeby ubarwiać rzeczywistość postaci i żeby przyciągać odbiorców za sprawą oryginalności. Nie budują skomplikowanych intryg - liczy się skecz, gag, chwila, która rozbawi. "Biuro M" to lekka powieść rozrywkowa, która nie udaje niczego innego - ale nie jest to w żadnym wypadku zarzut, to przyjemna opowieść. Bez zadęcia i o sprawach, które zostały już setki razy przegadane da się pisać - i to dość ciekawie. "Biuro M" to powieść na jeden wieczór, a przy tym - stworzona z pomysłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz