* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 13 lutego 2025

Lisa Marie Presley, Riley Keough: Stąd w nieznane. Wspomnienia

Marginesy, Warszawa 2025.

Na świeczniku

Elvisa w tej książce nie ma. Przynajmniej nie w wersji gwiazdorsko-scenicznej, albo pojawia się rzadko (na przykład za sprawą sobowtórów czy fanów). Jest za to kochający tata, który w pewnym momencie umiera i pozostawia po sobie niewyobrażalną pustkę. „Stąd w nieznane. Wspomnienia” to książka, którą nagrywała Lisa Marie Presley – córka Elvisa Presleya – i którą zredagowała i dokończyła Riley Keough, wnuczka króla. Dwugłosowość utrzymana jest w całym tomie i zaznaczana po prostu innymi fontami, żeby łatwiej się było czytelnikom połapać w zmianach narratorek – zwłaszcza że obie często odnoszą się do swoich matek. To matki się tu liczą, nawet jeśli owe matki próbują żyć życiem gwiazd i wpadają w poważne tarapaty czy uzależnienia. To matki są stałym punktem odniesienia i gwarancją, że wszystko się jakoś ułoży. I Lisa Marie Presley, i Riley Keough u bliskich szukają zawsze wsparcia i ciepła, potrafią nawet z sytuacji, które nie wyglądają na standardowe czy „wychowawcze” wyciągać dla siebie to, czego potrzebują. I dzięki temu radzą sobie w swoich przestrzeniach, uczą się, jak przetrwać i jak funkcjonować w nietypowym środowisku.

Więcej niż Elvisa Presleya jest tu… Michaela Jacksona, do niego przynajmniej trochę łatwiej jest złapać dystans w narracjach. Ale „Stąd w nieznane” w ogóle nie akcentuje życia na świeczniku – jedyną konsekwencją takiego stylu okazuje się łatwy dostęp do narkotyków i leków (w końcu lekarze spełnią każde życzenie osób znanych i rozpoznawalnych, nawet jeśli ma to w efekcie stanowić poważne zagrożenie życia lub zdrowia). Idolom się nie odmawia – a to prosta droga do problemów. I o tych Lisa Marie Presley (a jeszcze bardziej Riley Keough) opowiadają.

Dwie autorki zabierają czytelników do domu rodzinnego, do miejsca, w którym najpierw przystań znalazła córka Elvisa, a później – które obserwowała i uzupełniała o swoje spostrzeżenia jej córka. I ta dwupokoleniowość w ogóle nie daje się w trakcie lektury odczuć. Nie jest tak, że buduje się tu pomnik dla Elvisa Presleya, nie ma w ogóle mowy o utworach czy o karierze – liczy się wyłącznie prywatność, w związku z czym tom spodoba się zwłaszcza poszukiwaczom opowieści o zwyczajnym życiu w niezwyczajnych warunkach. Nie ma tutaj ani sensacyjności, ani plotkarstwa – to raczej rozliczanie się z przeszłością i szukanie przepisu na codzienność. I dzięki temu właśnie wspomnienia Lisy Marie Presley stają się dla odbiorców atrakcyjne. Książka jest bardzo osobista i wypełniona przemyśleniami na podstawie naturalnych doświadczeń i samodzielnych wyborów, nie ma tu tworzenia pod publiczkę czy prób wybielania się: Lisa Marie Presley w ogóle nie zastanawia się, jak wypadnie w oczach fanów; podobnie jej córka – nie ma zamiaru kreować portretu matki innego, niż ta sama układa. Konfesyjna i prosta – ale pełna silnych emocji – opowieść zamienia się zatem w próbę poznania postaci pozostających mimo własnego dorobku w cieniu wielkiej gwiazdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz