Nasza Księgarnia, Warszawa 2015.
Oglądanie ludzi
Kolejny picture book rozwijający w maluchach umiejętność opowiadania i wyczulenie na szczegóły przedstawia w Naszej Księgarni Katarzyna Bogucka. Jej „Rok w mieście” odrobinę przypomina „Przekroje”, chociaż, oczywiście, inne są tu edukacyjne założenia. Rozpoczyna się ta książka pełną ludzi rozkładówką. Każdy bohater przedstawia się w kilku krótkich zdaniach: mówi, jak ma na imię, wspomina o członkach rodziny oraz o swoim zajęciu lub zawodzie, czasem o zainteresowaniach. Takie zwykłe prezentacje nie byłyby zbyt wciągające, gdyby nie zastosowany fortel: bohaterów można ze sobą łączyć. Babcia mówi o swoim wnuczku, a wnuczek przedstawi się sam za jakiś czas. Znaleźć tu można rodzeństwa, mężów i żony, znajomych i przyjaciół. Bogucka wykorzystuje prezentacje jako znak czasu: jedna z nastolatek prowadzi na przykład modowego bloga. Prezentują się tu przedstawiciele różnych „miejskich” zawodów: jest trener personalny, urzędniczka, sprzedawca w centrum handlowym, budowlaniec, policjant czy przedszkolanka. Są ludzie samotni, są tacy, którzy nie lubią swojej pracy lub marzą o innym zajęciu. Jest kobieta w ciąży i wnuczek obawiający się o chorego dziadka. Bardzo dużo informacji o kolejnych ludziach można wyczytać pomiędzy wierszami: i są to wiadomości, które rzadko przenikają do literatury czwartej. Tu ni każdy będzie bezwarunkowo szczęśliwy, a miasto skrywa wiele tajemnic o swoich mieszkańcach. Chociaż kolorowe prezentacyjne dymki na pierwszy rzut oka wyglądają na dość banalne, wystarczy się w nie wczytać, żeby zrozumieć, jak wiele przesłań skrywa cały tom. Pewnym utrudnieniem dla dzieci może być jednak przyjęty przez Bogucką styl ilustrowania: nie ma on wiele wspólnego z kreskówkowym czy bajkowym i chociaż postacie bardzo się od siebie różnią, minie trochę czasu, zanim mali odbiorcy przyzwyczają się do ich wizerunków. Poznają w ten sposób nowy styl ilustrowania, ale korzystanie z książki wiązać się będzie z większym wysiłkiem.
Po pierwszej rozkładówce nie będzie już tekstu. Dzieci obejrzą za to miasto w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy. Za każdym razem obrazek przedstawia to samo miejsce: widać szpital, szkołę, domy, centrum handlowe, zoo, biuro, kawiarnię czy fragment parku. Miesiące oddzielane są od siebie zróżnicowaną tonacją kolorystyczną, czasem wiążącą się ze zmianami świateł (i pór dnia lub nocy). W marcu przeważa szarość, w lipcu – pomarańczowy, a w listopadzie brązowy (z czystej zieleni autorka całkiem rezygnuje, przez co całość wypada jeszcze mniej bajkowo, a bardziej „designersko”). Zmiany kolorów są jednym rodzajem urozmaicenia stron. Drugim jest ruch. Rysunki zawierają mnóstwo detali z bohaterami przedstawionymi na pierwszej rozkładówce. Nie brakuje tu dramatów (choroby, pożar w kamienicy z cukiernią): wystarczy dokładniej przyjrzeć się kolejnym punktom poszczególnych obrazków, żeby odkryć to, co z daleka wydaje się nieważne. Maluchy będą wracać do początkowej prezentacji, aż wreszcie zaczną rozpoznawać postacie z książki – wtedy może rozpocząć się etap opowiadania o tym, co dzieje się na ilustracjach. A dzieje się bardzo dużo. Katarzyna Bogucka zmusza odbiorców do śledzenia zwykłego życia w niezwykłym ujęciu: ta opowieść uświadomi najmłodszym, jak różne są ludzkie pragnienia, potrzeby i codzienne sprawy. Cała historia kończy się jeszcze zabawą: na kolejnym miejskim kadrze zamieszczone zostały rozmaite absurdalne scenki i odbiorcy mają za zadanie znaleźć tam jak najwięcej nonsensów (przy okazji ucząc się odróżniania prawdy od bajkowej fikcji).
Katarzyna Bogucka proponuje dzieciom książkę, z której korzystać można na wiele sposobów. W zależności od wieku i zdolności spostrzegawczych dzieci „Rok w mieście” ujawniać będzie swoje sekrety. Ta kartonowa publikacja pokazuje, że picture booki nie muszą być kierowane tylko do najmłodszych, nieumiejących jeszcze czytać dzieci – tu z wiekiem zwiększa się zabawa, a autorka dostarczy sporo interesujących tematów do przemyślenia.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz