* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 27 października 2023

Anna H. Niemczynow: Ciche cuda. Z zachwytu nad życiem

Luna, Warszawa 2023.

Przeżycia

Anna H. Niemczynow dała się poznać jako autorka powieści obyczajowych i w swojej książce "Ciche cuda" pisze o protestach wydawniczych w związku z planowanym tomem-zwierzeniem. Z pewnością może trochę zmienić postrzeganie siebie jako autorki, a nadmierna szczerość może jej ułatwić odpowiadanie na najczęstsze pytania ze spotkań autorskich, ale raczej nie pozwoli na poszerzenie grona odbiorców. Przede wszystkim ze względu na to, że "Ciche cuda" są przesycone kaznodziejstwem i to niezbyt szczęśliwie prezentowanym. Autorka przemyca sporo doświadczeń z własnego życia, ale bez przerwy podkreśla, że pokonała trudności dzięki boskiej interwencji. I nawet to nie byłoby problemem w lekturze - bo pisarkom, które zapewniają wytchnienie, odbiorczynie dużo potrafią wybaczyć. Gorzej, że Anna H. Niemczynow nie dopuszcza nawet do świadomości istnienia innych światopoglądów i wyklucza czytelniczki spoza sfery eksponowanej religijności. "Nasz Pan Jezus" czy bezustanne tworzenie kolejnych modlitw i dzielenie się nimi to czynnik, który spowoduje odrzucenie tomu przez sporą grupę odbiorczyń niekoniecznie zgadzających się ze światopoglądem autorki. Religijność Anny H. Niemczynow sama w sobie staje się źródłem negatywnych komentarzy, o czym autorka pisze - krytykowana jest za łączenie wiary z mantrami czy jogą. To jednak nie ma aż tak wielkiego znaczenia jak założenie, że wszyscy mają podobne do niej stanowisko w kwestii Boga i kościelnych ceremonii. Obok religijności jeszcze jedna sprawa powraca jak refren w tej książce: Anna H. Niemczynow podkreśla rolę swojego uśmiechu. Nie pogody ducha, nie radości życia, ale własnie szerokiego uśmiechu obecnego zwłaszcza na fotografiach: podkreślanie faktu, że uważa ten uśmiech za zaletę automatycznie oddala jego naturalność i szczerość, zupełnie jakby zamieniał się w maskę i stanowił sposób na przykrycie rzeczywistych odczuć. Oczywiście ma przynosić nadzieję czytelniczkom, które znalazły się w trudnej sytuacji - dowiedzą się one, że zawsze warto prezentować światu uśmiechnięte oblicze na przekór wszystkiemu - a jednak raczej trudno uwierzyć w intencje autorki.

Anna H. Niemczynow dzieli się z czytelnikami faktycznie trudnymi przeżyciami: doświadczyła rozwodowej traumy (z nieszczęśliwego małżeństwa wyrwała się do kochanka, za co spotkała ją fala krytyki), w domu rodzinnym zetknęła się z brakiem akceptacji i wręcz patologicznymi sytuacjami. Przeszła przez anoreksję i bulimię, uzależnienie od sportu, trudności związane z emigracją i życiem w obcym kraju, doświadczyła molestowania seksualnego w dzieciństwie... mnóstwo dramatów, które mają uwiarygodnić akcję kolejnych powieści. Dzieli się nimi autorka z czytelniczkami otwarcie i jednocześnie podsuwa też własne rozwiązanie na życie: odnalazła ukojenie w wierze. Gorzej, że nie widzi faktu, że nie wszystkim takie podpowiedzi pasują - i że w rzeczywistości zamyka sobie tym samym drogę do porozumienia z częścią potencjalnych czytelniczek. Raczej trudno jest oceniać takie książki od strony literackiej, bo nie o literackość w nich chodzi, stylistyka wypływa bezpośrednio z emocji i niewiele da się z nią zrobić. Zestaw przeżyć i ich rozkład w tomie to również wybór autorki - świadomej warsztatu. Można byłoby jednak chociaż trochę stonować religijność skapującą z co drugiej puenty - nie jest to potrzebne w takim natężeniu i bardziej męczy niż krzepi. Można zrozumieć, że autorka chciała stworzyć tę książkę na pohybel krytykom, jednak nie wszystko się tu udało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz