Media Rodzina, Poznań 2020.
Zabawy z tatą
Wesoły Ryjek tym razem proponuje swoją obecność na złe humoru, zresztą takie przeznaczenie tomiku „Wesoły Ryjek i wiosna” przybliża też Wojciech Widłak w okładkowej notce. Co ciekawe, kolejny zestaw przygód małego zabawnego prosiaczka jest znacznie bardziej „męski” niż wszystkie dotychczasowe historyjki. Bohater prawie cały czas spędza z tatą – to sprząta z nim garaż i poznaje przeznaczenie różnych narzędzi, to wybiera się na mecz piłki nożnej, to… kupuje kwiaty na przeprosiny dla mamy. Naprawia z tatą bramę, jedzie na targi książki. Mama z opowieści nie znika: bardzo się przydaje, kiedy trzeba poprawić humor pysznym omletem, uratować żółwia zalanego jogurtem albo wyrazić miłość (bo wtedy najlepiej narysować mamę z szerokim i pięknym uśmiechem). Nie ma jednak wątpliwości, że w części „Wesoły Ryjek i wiosna” mama schodzi na drugi plan. Nie jest mniej kochana, ale więcej rzeczy można zdziałać z tatą. U Wesołego Ryjka liczba postaci jest przecież bardzo ograniczona: do mamy, taty, Ryjka, żółwia przytulanki (rzadko istnieją tu jeszcze dziadkowie, przeważnie trafiają tylko do opowieści). W świecie Ryjka wszystko jest proste, znajome, swojskie i bezpieczne – Wesoły Ryjek może się zdziwić, kiedy pierwszy raz jedzie na targi książki – albo na mecz piłki nożnej jak prawdziwy kibic. Czasami bohater tłumaczy sobie po swojemu czynności, które trzeba wykonać – między innymi naprawianie bramy kojarzy z podawaniem lekarstwa choremu, dzięki czemu może wyzwolić efekt komiczny. Krótkie opowiadania cechują się ciepłem i serdecznością, ale też dowcipem. „Wesoły Ryjek i wiosna” to książka, w której dzieje się sporo – ale autor unika typowych wiosennych tematów, stawia raczej na sprawy uniwersalne. Podsuwa maluchom wyjaśnienia mniej lub bardziej skomplikowanych kwestii (osobno zajmuje się komentarzem na temat śrubokrętów i kluczy, a osobno – motywem przeprosin). Porusza zwyczajne życiowe zagadnienia: wyjaśnia, że czasami nie chce się wstawać z łóżka, a jeśli nic się nie udaje – można spróbować wysiać rzeżuchę. Mały prosiaczek sporo się dowiaduje – jego przygody będą pouczające dla odbiorców, a do tego bardzo zabawne. Często Wojciech Widłak wplata w narrację śmieszne komentarze, naiwne i urzekające w swojej prostocie. Śmiech to jeden z ważniejszych elementów w przygodach Ryjka. Wojciech Widłak nie musi nawet silić się na wymyślną fabułę – w pełni wystarczy mu umiejętność komicznego przedstawiania opowieści. Każde wydarzenie znane z codzienności także dzieciom – w odpowiedniej oprawie będzie mogło kusić. Wojciech Widłak jest mistrzem w opowiadaniu o zwyczajności w niezwyczajny sposób. W przypadku Wesołego Ryjka wykorzystuje postać małego prosiaczka do poprawiania nastroju. I to nie tylko u dzieci. Z taką lekturą najmłodsi będą przyjemnie spędzać czas, a to z kolei oznacza, że mogą sięgać po książeczkę dla ćwiczenia czytania. Przygody Ryjka śledzi się z przyjemnością, bez względu na to, czego dotyczą. Nie bez znaczenia pozostaje też strona graficzna. Agnieszka Żelewska idealnie trafiła w klimat opowieści o Wesołym Ryjku. Zaproponowała obrazki, które definiują małego bohatera, a przy tym podsycają humor. Styl dawnych polskich kreskówek, proste kształty i zdecydowane kolory – to wszystko uprzyjemnia czytanie i przywiązuje do bohatera. Agnieszka Żelewska proponuje uśmiechnięte ryjki i żółwia przytulankę w różnych sytuacjach – może się wykazać wyobraźnią i przekonać maluchy do świata bohaterów. „Wesoły Ryjek i wiosna” pod tym względem również nie zawodzi. Autor chce przekazywać dzieciom uniwersalne prawdy o życiu i jednocześnie wciągać w rzeczywistość bohatera. Wesoły Ryjek nie przerazi, nie zna agresji. Można z nim spędzić mnóstwo czasu i ani przez moment się nie nudzić.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz