* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 13 czerwca 2017

David O'Doherty, Chris Judge: Doktorr Noel Strefa przedstawia: Zagrożeniologia dla średnio zaawansowanych

Nasza Księgarnia, Warszawa 2017.

Groźnie

Doktorr Noel Strefa powraca z nowymi przestrogami w zakresie zagrożeniologii. Prowadzi dla chętnych kurs przetrwania w najbardziej niebezpiecznych, czyli domowych warunkach, przytacza cały rejestr groźnych stworzeń (wystrzegać się należy zwłaszcza tych, które udają sprzęty elektroniczne) i ostrzega przed nieprawdopodobnymi katastrofami. Zawsze przygotowany na najgorsze, bohater musi jednak stawić czoła niespodziewanym wyzwaniom. A wszystko przez Pieluszkę, małego psiaka, którym Noel ma się chwilowo zaopiekować. Pieluszka, rozkoszny szczeniak, to dla zagrożeniologa prawdziwe utrapienie. Wszystko gryzie, wszystko obsikuje i nie szanuje wynalazków doktorra. Ma też pewne talenty, ale to okaże się po pewnym czasie. Doktorr Noel Strefa zyskuje też godnego siebie przeciwnika, telewizyjnego celebrytę i człowieka, który szuka niebezpieczeństw i prowokuje los.

W części „Zagrożeniologia dla średnio zaawansowanych” opowieść to momentami poradnik, jak unikać zagrożeń (w rodzaju podstępnych książek-rozkładówek czy wulkanu pod domem). Ale tomik zyskuje też dramaturgię przez konkurs na zwierzaka roku. Kamień domowy Noela, Dennis, ma sporo zalet, pytanie, czy to wystarczy, by wygrać z naprawdę dziwnymi stworzeniami. Absurd rządzi tą historią, więc każda strona – i każdy nowy motyw – rozśmieszą czytelników pomysłami najbardziej oddalonymi od przeciętności i codzienności. Doktorr Noel Strefa fabularne przestoje wykorzystuje do udzielania cennych porad, ostrzegania, wyliczania nonsensownych niebezpieczeństw. Przytacza całą galerię dziwnych stworów czających się na każdego nieświadomego zagrożeń. Robi wszystko, żeby uzasadnić przydatność swoich wskazówek, a że uwielbia opisywać sytuacje ekstremalne – powodów do radości odbiorcom nie zabraknie. Do swoich sprawdzonych środków ostrożności Noel nie przekona – ale pomysły jednoznacznie kwalifikują go jako niegroźnego wariata. Komizm polega tu na całkowitym oderwaniu od rzeczywistości – przygody, jakie czekają nieuważnych lub ryzykantów są nieprawdopodobne – nie budzą zatem strachu. Twórcy książki bawią się świetnie i wzajemnie uzupełniają. David O’Doherty spisuje szaleństwa Noela (łącznie z jego skrywaną miłością do pięknej sąsiadki), Chris Judge dodaje ilustracje komiksowe – w nich przedstawia związane z zagrożeniami dosłowności – wygląd „strasznych” stworzeń, mylące podobieństwo do niegroźnych przedmiotów, ale też dziwaczność zaleceń Noela. Rysunki pełnią rolę dodatkowych puent, przejmują rozbudowane wyjaśnienia. Noel nie musi nic tłumaczyć, gdy może po prostu zaprezentować szkic. W ten sposób autorzy wpisują się w nurt powieści komiksowych, chociaż znajdują nowe uzasadnienie dla gatunku – i miks różnych genologicznych motywów.

Doktorr Noel Strefa spodoba się dzieciom choćby z tego względu, że nie próbuje nikogo pouczać ani wychowywać. Owszem, na zakazach i nakazach ta historia się opiera – ale nie można brać ich na poważnie ani wcielać w życie, to rozrywka w czystej postaci. Lektura w sam raz dla tych maluchów, które trzeba zachęcić do czytania jako sposobu na spędzanie wolnego czasu. Niepokorna, niezbyt skomplikowana, bardzo dynamiczna i równie śmieszna – z pewnością zachwyci dzieci. Będzie też ciekawą odskocznią od typowych przestróg wygłaszanych przez rodziców i nauczycieli. To publikacja przygotowana po to, żeby wzbudzać śmiech, udana i rozbudzająca wyobraźnię. To również test na poczucie humoru – sporo tu żartów sytuacyjnych, w sam raz dla dzieci – ale absurdalne skojarzenia to komizm z wyższej półki, w ten sposób autorzy mogą uświadamiać maluchom, jak wiele zależy od fantazji. Noel to znakomity kompan, może trochę zbyt ostrożny, ale przeżywający całkiem sporo przygód.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz