* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 5 maja 2017

Kathleen Glasgow: Dziewczyna w rozsypce

Jaguar, Warszawa 2017.

Blizny

Ta dziewczyna, Charlotte, bije na głowę wszystkie nieszczęśliwe nastoletnie bohaterki. Nie znajdzie oparcia w matce, przez jakiś czas jest bezdomna, jej przyjaciele wpadają w nałogi, a ona sama trafia do meliny stręczyciela. Charlotte zawsze czuje się winna i autodestrukcyjne myśl przenosi na czyny: tnie się, żeby zwrócić na siebie uwagę. Nosi przy sobie zestaw awaryjny – starannie wybrane odłamki szkła, gazę i plastry. Jest uzależniona od zadawania sobie bólu i uważa, że na to zasługuje. Po jednej z takich sesji trafia do ośrodka dla nastolatek z problemami. Tu zyskuje fachową pomoc, ale nie może zostać zbyt długo. Po wypisaniu z ośrodka jedzie do mieszkania wskazanego jej przez przyjaciela: Mikey roztacza nad nią opiekę, ale już wkrótce Charlotte będzie musiała się usamodzielnić – znaleźć pracę i dach nad głową. A że jest „tylko” człowiekiem – chciałaby także znaleźć miłość. Mimo świadomości „ciała Frankensteina” i uporczywie złych myśli. Charlie jest na tyle silna, by nie stoczyć się na dno zaraz po opuszczeniu ośrodka. Ale będzie jej bardzo trudno uciec od przeszłości i niszczących nawyków.

„Dziewczyna w rozsypce” to powieść bardzo mocna, nie tylko pod względem językowym. Dominuje w niej mrok. Kathleen Glasgow nie zamierza udawać, że wszystko jest w porządku i że świat jest pełen życzliwych i chętnych do pomocy ludzi. Charlotte otrzyma wiele ciosów od życia, zanim udowodni, że jest silna. Nie ma u niej przytulności ani azylu: jedzenie zbiera po śmietnikach lub podkrada, podczas pracy na zmywaku dostaje najgorsze zadania, ledwo zarabia na czynsz, a gdy spotyka kogoś, kto się nią interesuje – musi znosić jego uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Wydaje się, że z tego świata nie ma ucieczki, a blizny na ciele są jak mapa kolejnych porażek. Charlotte jednak czasami znajduje ucieczkę od rzeczywistości – w rysowaniu. Ma ogromny talent, z czego nie zdaje sobie sprawy, zajęta walką o przetrwanie. Ta historia wolna jest od rozczulania się nad bohaterką, wydaje się też, że doświadczyła Charlotte już tyle zła, że nic gorszego spotkać jej nie może – a jednak Glasgow potrafi doprowadzić sytuację do poziomu ekstremalnego i ponad wyobrażenia odbiorczyń przyzwyczajonych do takiej eskalacji zła jedynie w postapokaliptycznych fantasy. Sama ma za sobą doświadczenia związane z samookaleczaniem – będzie więc dla nastolatek z problemami wiarygodna.

Zagmatwana historia opowiedziana zostaje przez szereg stopniowo odsłanianych przemilczeń. Bohaterka nie zadręcza siebie i innych destrukcyjnymi myślami na każdej stronie, stara się wydostać z bagna i zyskać szansę na normalne życie, stopniowo zbiera siły do takiej metamorfozy, choć co pewien czas wraca do przykrych doświadczeń. Zło świata werbalizuje się w stylistyce – tu nikt nikogo nie głaszcze po głowie, ludzie potrafią być dla siebie okrutni, a każdy ma własne demony, z którymi musi się uporać. Nie ma tu miejsca na pocieszanie, a tylko wulgaryzmy brzmią szczerze i podkreślają kontekst Charlotte. Jest ta opowieść wyzwaniem, antytezą dla narracji z baśniowym rozwojem fabuły – to coś dla nastolatek zmęczonych nadmiernym optymizmem autorek. Kathleen Glasgow nie chce przygnębiać, a uczyć sił do walki – dlatego też ciężko doświadcza swoją bohaterkę i nie pozwala jej się poddać w żadnych okolicznościach. W mroku znajduje słabą iskierkę nadziei, ale wie, że do pewnych decyzji Charlie dorosnąć musi sama. Nawet jeśli kurs dojrzewania będzie bolesny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz