* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 11 lipca 2014

Grażyna Jeromin-Gałuszka: Długie lato w Magnolii

Prószyński i S-ka, Warszawa 2014.

Tajemnica w Bieszczadach

Grażyna Jeromin-Gałuszka pozostaje w swojej prozie wierna klimatom, które raz się sprawdziły – dopuszcza do małomiasteczkowej przestrzeni elementy kryminału a nawet thrillera, ale zawsze pamięta o psychologii postaci oraz o zwolnieniu tempa życia – które nie jest wolne nigdy od potężnych zmartwień. „Długie lato w Magnolii” oznacza powrót do znanego już czytelniczkom pensjonatu w Bieszczadach. Sporo w nim kobiet, a każda obdarzona silnym charakterem. Bohaterki nigdy nie załamują rąk, zawsze znajdują remedium na troski i wspierają się nawzajem bez wielkich słów. Życzliwość objawia się tu w czynach – nie dlatego, że tak wypada lub trzeba – kobiety ani nie chcą się nad swoją dobrocią zastanawiać, ani rozwodzić. Szorstka pomoc nie ma nic wspólnego z litością, więc też nie obraża potrzebujących. Magnolia to azyl dla wszystkich.

I do tego pensjonatu, który w finale poprzedniego tomu stał się miejscem drobnego (w skali światowej, bo ogromnego w mikrokosmosie bohaterek) dramatu, przyjeżdża teraz Maurycy Morawski, autor powieści kryminalnych. Trafia do miejsca zarządzanego przez kobiety i może obserwować bogatą galerię charakterów. Jedna z pań codziennie odwiedza grób ukochanego i opowiada mu o wszystkim, czym żyją mieszkańcy, inna dochodzi do siebie po chemioterapii. Trzynastoletnia Tuśka wie wszystko o wszystkich, a do tego zapewnia byt młodszemu rodzeństwu i pogrążonej w apatii matce. W Magnolii nie ma sielanki – to nie jest miejsce, które – wzorem wielu literackich pensjonatów oddalonych od cywilizacji – zapewnia spokój i beztroskę. Wprost przeciwnie – problemy atakują tu każdego i nie sposób od nich uciec. Doświadczone bohaterki wiedzą, że buntowanie się nic nie da- i próbują samodzielnie zapracować na poprawę bytu. Dla Murawskiego, człowieka z zewnątrz, pensjonat może jednak stać się oazą spokoju. Dlaczego zatem mężczyzna trafia na miejscowy komisariat?

Grażyna Jeromin-Gałuszka odrobinę podąża śladami Fannie Flagg. W pozornie sielskich obrazkach przemyca prawdziwe tragedie, krwawe zbrodnie i mroczne tajemnice z przeszłości. Co ciekawe, obecność kryminalnych motywów w fabule zupełnie nie wpływa na kształt narracji. Językowo autorka stara się pozostawać blisko swoich bohaterek, tworzy opowieść lekko gderającą, rozplotkowaną i pozbawioną sentymentów, szorstką, silną i czułą zarazem. Udaje jej się w języku zawrzeć atmosferę miejsca, tak, żeby nikt nie miał wątpliwości co do autentyzmu opowieści. Nie ma tu sztuczności, rozbieżności między tym, co postacie mówią, a tym, kim są. I nawet w narracji ogólnej daje się bez trudu wyczuć specyficzny klimat bieszczadzkiego zacisza.

Do języka dochodzą udane również pod względem psychologicznym kreacje bohaterek. Łatwo uwierzyć w te charaktery, a nawet we wszelkie dziwactwa czy przyzwyczajenia. Każdy zyskuje tutaj indywidualne rysy, co dobrze wpływa na wymowę całości. „Długie lato w Magnolii” łatwo uwieść może samymi kreacjami postaci – a przecież autorka funduje jeszcze czytelnikom potężny kryminalny wstrząs. Cenna jest umiejętność prezentowania wydarzeń z jednego gatunku językiem należącym do zupełnie innej sfery – Jeromin-Gałuszka bardzo się przez to wśród powieściopisarek wyróżnia – nie podąża utartymi szlakami, ale szuka innych sposobów na opowiadanie historii oraz na samą fabułę. W swojej książce pozostaje niepokojąca i tajemnicza, ale oprócz tego daje się poznać jako dobra obserwatorka. Proponuje kryminał, który wymyka się kategoryzacjom, a jednocześnie bardzo wpasowuje się w indywidualny styl tej autorki – i stanowi wyraźną kontynuację wybranej przez nią drogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz