Galaktyka, Łódź 2012.
Zdrowa dieta
Są chorzy, którzy szans na leczenie upatrują w osiągnięciach farmaceutyki i medycyny, są i tacy, którzy wierzą w potęgę odpowiedniego trybu życia. Pierwszych tom „Widelec zamiast noża” prawdopodobnie tylko zirytuje, dla drugich może stać się niemal biblią i sposobem na życie. U innych odbiorców wywoła skrajnie różne reakcje, a to ze względu na styl, jakim książka została napisana. Autorzy najwyraźniej nie potrafili się zdecydować, czy postawić na racjonalne argumenty czy na emocjonalną retorykę – a połączenie tych postaw i przedstawianie rzeczowych argumentów w prawie fanatyczny chwilami sposób niekoniecznie przypadnie do gustu nieprzekonanym. Inna rzecz, że „Widelec zamiast noża” to pozycja kierowana przede wszystkim do chcących zmienić tryb życia i zdecydowanych na przejście na roślinną dietę – a tym odbiorcom nachalne przekonywanie przeszkadzać nie powinno.
„Widelec zamiast noża” składa się z trzech części. Najobszerniejszą stanowią przepisy kulinarne na zdrowe i sycące dania: śniadania, zupy, dania główne, dodatki i desery, które nikomu nie zaszkodzą, a przyczynią się do poprawy stanu zdrowia. Zaczerpnięte są z różnych źródeł i czasem opatrywane drobnymi komentarzami, w których autorzy zachwalają swoje potrawy i jeszcze raz starają się zdobyć uwagę oraz zaufanie czytelników. Przepisy składają się z podania ilości porcji, zestawu potrzebnych składników, sposobu wykonania oraz – sporadycznie – modyfikacji (gdy jakiś składnik jest niedostępny w Polsce, w przypisach podaje się jego zamiennik). Nie ma informacji o stopniu trudności wykonania czy o zawartości kalorii – nic nie powinno zniechęcać do eksperymentowania w kuchni. Część „Twarze” oraz „Niezwykłe rezultaty” to krótkie (nieprzekraczające dwóch stron) portrety ludzi, którzy za sprawą roślinnej diety odmienili swoje życie. Są tu sylwetki lekarzy i byłych chorych, pojawiają się krótkie życiorysy i informacje o przyczynie kulinarnych wyborów, a także opisy zbawiennych skutków diety, czasem – ze zdjęciami. To jeden ze sposobów na przekonanie czytelników do zmian. Pierwsza część tomu, najbardziej nieobojętna stylistycznie, wzbudzić może najwięcej kontrowersji. Autorzy próbują tu wyliczyć choroby wynikające ze złej diety, przypominają o interesach koncernów farmaceutycznych, grają na emocjach odbiorców (pożywienie, które „nigdy nie posiadało ani twarzy, ani matki”) i rozwiewają ewentualne wątpliwości. Po pierwszej fazie przekonywania przychodzi czas na drugie uderzenie: tym razem od strony krzywdy, jaką wyrządza się zwierzętom hodowlanym. Czytelnicy muszą być przygotowani na zestaw okrucieństw, a przy okazji i zachowań w konsekwencji tragicznych dla środowiska. O stawianiu retoryki nad argumentami świadczy najlepiej rozdział „Czytanie etykiet” – zamiast rozszyfrowywania symboli i ich wpływu na zdrowie pojawią się tam tylko motywy z poprzedniego rozdziału, ogólniki i próby przekonywania do zdrowej diety.
Sama idea zdrowego odżywiania się jest jak najbardziej godna pochwały, podobnie zresztą jak sprzeciwianie się bestialskim praktykom w hodowlach zwierząt. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że nieprzezroczystym językiem i obfitością emocjonalnych quasi-argumentów autorzy podkopują swój autorytet i tracą szansę na dotarcie do części odbiorców. Zaangażowanie uczuciowe nie wychodzi im na dobre i mogą uzyskać efekt odwrotny do zamierzonego. Ale kto postanowił już przejść na dietę roślinną, może przyjrzeć się zawartym w tomie przepisom.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz