* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 2 listopada 2010

Ildikó Boldizsár, Katalin Szegedi: Narodziny księżniczki

Namas, Poznań 2010.

Porady dla księżniczek


„Narodziny księżniczki” to baśń, którą Marta Bręgiel-Benedyk przełożyła z angielskiego, chociaż opowieść jest dziełem węgierskich autorek. Nie ma jedna w tej książce tego, co składałoby się na koloryt lokalny, Ildikó Boldizsár i Katalin Szegedi postarały się stworzyć historię uniwersalną i zrozumiałą na całym świecie. Wykorzystały do tego zresztą motyw stale obecny w baśniach i bajkowych przekazach i mocno już wyeksploatowany – uczyniły go natomiast nie katalizatorem fabuły, a jej zasadniczą częścią. Ów motyw, dary wróżek dla nowo narodzonej dziewczynki, tworzy całą książkę i ma przekonać małe księżniczki, że każda z nich jest wyjątkowa, a przy tym pięknie wyróżniona – bo dary wróżek nie znikają z upływem czasu, towarzyszą dziewczynce, a potem kobiecie, do końca życia – obdarowana niematerialnymi skarbami nie powinna zapominać o bezcennych podarunkach wróżek.

Wróżek („niebiańskich księżniczek”) jest aż dziewięć, każda przynosi inne błogosławieństwo, które w książce zostaje rozwinięte. Dziewczynka ma być między innymi czystego serca, wytrwała, cierpliwa i pełna wdzięku. Siłę i pamięć o tych darach czerpać powinna z natury – każda z wróżek odnosi swój dar do konkretnych zjawisk zachodzących w przyrodzie, dziewczynka może więc obserwować otoczenie i z niego brać przykład. Nie wszystkie błogosławieństwa są uniwersalne, niektórych część czytelniczek nie mogłaby wcielić w życie samodzielnie – ale od tego właśnie jest konwencja baśni, odbiorczynie powinny czytać między wierszami i wyłuskiwać z niedopowiedzeń porady dla siebie. Autorkom chodzi przede wszystkim o to, żeby czytelniczki wiedziały, że są wyjątkowe, mogą być piękne, miłe i dobre – czyli – mają szansę przynajmniej z charakteru stać się prawdziwymi księżniczkami z baśni, bohaterkami, przed którymi roztacza się obietnicę życia długiego i szczęśliwego.

Narracja w historii ograniczona jest do minimum, co pozwala autorkom na zastosowanie prostego, a mimo to urzekającego tricku: kiedy wróżki zwracają się do małej dziewczynki i opowiadają jej o swoich darach, każda z czytelniczek będzie miała – słuszne – wrażenie, że to do niej kierowane są kolejne błogosławieństwa, skrywane porady i wyjaśnienia. Dla najmłodszych będzie to specyficzny poradnik, zbiór zasad, pozwalających zachować dobre relacje z ludźmi – moralizatorski wydźwięk całkowicie oddala konwencja baśni. Dla odbiorczyń starszych – bo i takie mogą sięgnąć po tę historię – ważne będą nie tyle same wskazówki, co proste piękno języka, harmonijny styl i nastawienie na wrażenia estetyczne.

Nie sposób pominąć w tej recenzji walorów artystycznych wydania. Książka będzie ozdobą każdej biblioteczki. Duży format, twarde okładki, szyte strony i gruby, kredowy papier to dodatek do prześlicznych ilustracji, idealnie komponujących się z wizją opowieści kierowanej do ukochanej córeczki. Obrazki są tu wzruszające, ale nie przesłodzone, przyciągają wzrok, urzekają feerią barw (i wielkością, bo przecież duży format umożliwia ilustratorce, Katalin Szegedi, popisy graficzne). Do tego dochodzi dobrze przemyślana dodatkowa czcionka, którą podawane są imiona kolejnych wróżek (oraz nazwiska autorek) i prezentowane przez nie porady-błogosławieństwa. Tekstu na poszczególnych stronach jest niewiele, to obrazy przemawiają do fantazji młodych odbiorczyń, w starszych budząc przyjemne doznania.

„Narodziny księżniczki” to tom obliczony na wywołanie zachwytu, chociaż nie czerpie z oryginalnych i nieprzewidywalnych pomysłów. W konstrukcji trochę przypomina opowieści snute na dobranoc wyczekanym córkom przez kochające i wpatrzone w nie matki. Ale ze względu na realizację robi spore wrażenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz