Media Rodzina, Poznań 2010.
Bajki i baśnie z różnych stron świata są zawsze dobrą propozycją lekturową – najmłodszym dostarczają upragnionej rozrywki, starszym, którzy przeważnie pełnią rolę lektorów, przynoszą egzotyczne i oryginalne krajobrazy, wyczuwalną zmianę klimatu świata przedstawionego czy – ciekawe, inspirujące przekazy. Bajki i baśnie z różnych stron świata sprawdzają się bardzo dobrze w publikacjach zbiorczych, ale nadają się również do rozbicia na poszczególne historyjki. Propozycja wydawnictwa Media Rodzina „Jak Pan Bóg stworzył owieczki” jest historią obrazkową, wyjętą z tomu bajek Słowian Zachodnich, a źródło legendy umiejscawia się w Czechach.
Jak to zwykle w podaniach ludowych bywa, akcja toczy się w zamierzchłych czasach, sięga niemal do momentu stworzenia świata i opiera się na prostej analogii: Pan Bóg, zadowolony ze swojego dzieła, postanowił ulepić sobie jeszcze jedno miłe zwierzątko – i wymyślił owieczkę. Diabeł pozazdrościł Panu Bogu, lecz nie miał jeszcze siły ani zdolności – próbował także stworzyć zwierzę na podobieństwo boskiej owieczki, ale wyszła mu tylko złośliwa i podobna do niego samego koza. Prostą historyjkę z cyklu bajek tłumaczących wygląd i zachowania zwierząt Anna Kaszuba-Dębska przekształciła w małe arcydziełko za sprawą dużych, kolorowych ilustracji, tworzonych farbami i pastelami na papierze o niejednolitej fakturze. Na kolorowych kartkach tekst zajmuje niewiele miejsca, dominują natomiast olbrzymie i czasem karykaturalne postacie. Ilustratorka chętnie decyduje się na fragmentowanie obrazów, woli ucinać sylwetki w połowie, sugerując, że nie zmieściły się na kartce, niż zajmować się wieloplanowymi pejzażami.
Tak naprawdę w stworzeniu owieczek nie ma niczego niezwykłego, bardziej atrakcyjne stają się porażki zawistnego diabła, który chce naśladować Pana Boga, lecz nie ma do tego talentu. W bajce na pierwszy plan wysuwa się tworzenie kóz, tłumaczenie ich przyzwyczajeń (przez bezustanne nawiązania do tego, kto je wymyślił) i drwina z niezbyt groźnego, za to śmiesznego i żałosnego diabła.
Łatwo podczas lektury zapomnieć, że specyficzny rodzaj opowieści powodowany jest przeszczepieniem czeskiej bajki na polski grunt: widać tu, na przestrzeni niewielkiego w końcu tekstu, różnice w postrzeganiu rzeczywistości i w jej odwzorowywaniu, kulturowe i obyczajowe rozdźwięki – naturalnie, dla dzieci nie będą one zauważalne, chociaż niebagatelne znaczenie powinno mieć nowatorstwo historii. Dzięki zapożyczeniu bajki mali odbiorcy zetkną się z nowymi dla nich sposobami komponowania opowieści, prowadzenia narracji, a nawet – kierowania fabułą. Pozwoli to na rozwijanie wyobraźni i wypracowanie otwartości na literackie eksperymenty.
Bajka „Jak Pan Bóg stworzył owieczki” zachowała znamiona oralności. Stale obecne są w niej drobne powtórzenia, wykorzystywane w funkcji emfazy – przy głośnej lekturze pomagają one nie tylko podkreślać odpowiednie partie tekstu, ale mogą też nadawać mu charakterystyczny, lekko gawędziarski rytm. Powtórzenia działają uspokajająco i usypiająco, przez co krótka bajka o tworzeniu owieczek nada się na lekturę przed snem. Wplatanie do utworu myśli i wypowiedzi bohaterów pozwoli dorosłym na odgrywanie scenek z książki.
Będzie też kilka trudnych momentów – kiedy Pan Bóg uwarzył żętycy i zrobił bryndzę – te pojęcia nie zostały w książce wyjaśnione, w odróżnieniu od batinki – trzeba więc będzie sięgnąć do innych źródeł, by wyjaśnić dziecku niezrozumiałe czynności i efekty działania bohaterów.
„Jak Pan Bóg stworzył owieczki” to książka krótka i zabawna. Wprowadza maluchy w baśniowy świat, który kryje jeszcze wiele czekających na wyjaśnienie tajemnic.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz