sobota, 27 marca 2010

Jak Pan Bóg stworzył owieczki. Bajka czeska

Media Rodzina, Poznań 2010.

Bajki i baśnie z różnych stron świata są zawsze dobrą propozycją lekturową – najmłodszym dostarczają upragnionej rozrywki, starszym, którzy przeważnie pełnią rolę lektorów, przynoszą egzotyczne i oryginalne krajobrazy, wyczuwalną zmianę klimatu świata przedstawionego czy – ciekawe, inspirujące przekazy. Bajki i baśnie z różnych stron świata sprawdzają się bardzo dobrze w publikacjach zbiorczych, ale nadają się również do rozbicia na poszczególne historyjki. Propozycja wydawnictwa Media Rodzina „Jak Pan Bóg stworzył owieczki” jest historią obrazkową, wyjętą z tomu bajek Słowian Zachodnich, a źródło legendy umiejscawia się w Czechach.

Jak to zwykle w podaniach ludowych bywa, akcja toczy się w zamierzchłych czasach, sięga niemal do momentu stworzenia świata i opiera się na prostej analogii: Pan Bóg, zadowolony ze swojego dzieła, postanowił ulepić sobie jeszcze jedno miłe zwierzątko – i wymyślił owieczkę. Diabeł pozazdrościł Panu Bogu, lecz nie miał jeszcze siły ani zdolności – próbował także stworzyć zwierzę na podobieństwo boskiej owieczki, ale wyszła mu tylko złośliwa i podobna do niego samego koza. Prostą historyjkę z cyklu bajek tłumaczących wygląd i zachowania zwierząt Anna Kaszuba-Dębska przekształciła w małe arcydziełko za sprawą dużych, kolorowych ilustracji, tworzonych farbami i pastelami na papierze o niejednolitej fakturze. Na kolorowych kartkach tekst zajmuje niewiele miejsca, dominują natomiast olbrzymie i czasem karykaturalne postacie. Ilustratorka chętnie decyduje się na fragmentowanie obrazów, woli ucinać sylwetki w połowie, sugerując, że nie zmieściły się na kartce, niż zajmować się wieloplanowymi pejzażami.

Tak naprawdę w stworzeniu owieczek nie ma niczego niezwykłego, bardziej atrakcyjne stają się porażki zawistnego diabła, który chce naśladować Pana Boga, lecz nie ma do tego talentu. W bajce na pierwszy plan wysuwa się tworzenie kóz, tłumaczenie ich przyzwyczajeń (przez bezustanne nawiązania do tego, kto je wymyślił) i drwina z niezbyt groźnego, za to śmiesznego i żałosnego diabła.

Łatwo podczas lektury zapomnieć, że specyficzny rodzaj opowieści powodowany jest przeszczepieniem czeskiej bajki na polski grunt: widać tu, na przestrzeni niewielkiego w końcu tekstu, różnice w postrzeganiu rzeczywistości i w jej odwzorowywaniu, kulturowe i obyczajowe rozdźwięki – naturalnie, dla dzieci nie będą one zauważalne, chociaż niebagatelne znaczenie powinno mieć nowatorstwo historii. Dzięki zapożyczeniu bajki mali odbiorcy zetkną się z nowymi dla nich sposobami komponowania opowieści, prowadzenia narracji, a nawet – kierowania fabułą. Pozwoli to na rozwijanie wyobraźni i wypracowanie otwartości na literackie eksperymenty.

Bajka „Jak Pan Bóg stworzył owieczki” zachowała znamiona oralności. Stale obecne są w niej drobne powtórzenia, wykorzystywane w funkcji emfazy – przy głośnej lekturze pomagają one nie tylko podkreślać odpowiednie partie tekstu, ale mogą też nadawać mu charakterystyczny, lekko gawędziarski rytm. Powtórzenia działają uspokajająco i usypiająco, przez co krótka bajka o tworzeniu owieczek nada się na lekturę przed snem. Wplatanie do utworu myśli i wypowiedzi bohaterów pozwoli dorosłym na odgrywanie scenek z książki.

Będzie też kilka trudnych momentów – kiedy Pan Bóg uwarzył żętycy i zrobił bryndzę – te pojęcia nie zostały w książce wyjaśnione, w odróżnieniu od batinki – trzeba więc będzie sięgnąć do innych źródeł, by wyjaśnić dziecku niezrozumiałe czynności i efekty działania bohaterów.

„Jak Pan Bóg stworzył owieczki” to książka krótka i zabawna. Wprowadza maluchy w baśniowy świat, który kryje jeszcze wiele czekających na wyjaśnienie tajemnic.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz