Foksal, Warszawa 2019.
Jezioro strachu
Dla Ewy nie ma już ratunku, tak sądzi cała rodzina – poza Piotrem, jej bratem bliźniakiem. Piotr wciąż wierzy w odnalezienie dziewczyny, inaczej nie przybyłby do Azylu. Ale zobaczył zdjęcie, na którym Ewa jest z Patrycją, kobietą mieszkającą nad jeziorem Diablim – przyjeżdża tu więc i prowadzi własne śledztwo. Prawdziwi śledczy nic nie osiągnęli, Piotr próbuje zagrać na emocjach miejscowych. W końcu jest stęsknionym bratem, któremu można wiele zdradzić. Ale Piotr nie docenia lokalnej ludności – tu z jakiegoś powodu panuje zmowa milczenia, a przybysza próbuje się najpierw odstraszyć. To miasteczko napawa lękiem. Jezioro Diable kusi i odbiera życie, a poza tym – tu wiara w diabły jest silna i nie wiąże się z zabobonami. Nie może być inaczej, skoro Azyl to schronienie… czarownic. Piotrowi nikt nie chce zdradzić prawdy, dla racjonalnie myślącego człowieka ta mogłaby być nie do strawienia. Śledztwo amatorskie rozwija się, ale nie posuwa sprawy do przodu – Piotr za to coraz lepiej poznaje mieszkańców Azylu i przekonuje się, że dzieje się coś niezwykłego. Nie uchroni go to przed kryminalną intrygą, wręcz przeciwnie – z każdym pytaniem i z każdą nową znajomością przybliża się do katastrofy. Miejscowi nie kierują się sentymentami, a jeśli uprą się, żeby trwać w milczeniu, misja zamieni się w wyzwanie. Pewne jest tylko jedno – że w Azylu nie znajdzie się normalności. Szukanie informacji o zaginionej siostrze zamienia się dla Piotra w walkę na śmierć i życie, w dodatku – walkę nierówną, bo z siłami nieczystymi. Miejscowi wierzą w diabły, każdy zresztą przedstawia własną wersję opowieści, legendy z Diabłem i Czarownicą. Raz to romans, raz – psychologiczna gra. Wszystko po to, żeby pokazać, że tu nic nie może dziać się zgodnie z przypuszczeniami, logika w Azylu nie istnieje. Zastępuje ją oniryczność oraz… strach. Umiejętnie rozbudowywany w ramach akcji przekreślany jest przez „diabelskie” legendy – one bowiem wybijają historię z thrillera i przenoszą w baśń.
„Gdzie śpiewają diabły” to zatem powieść nierówna przez zestawianie tych dwóch stylów pisania. Kiedy autorka przedstawia aktualne wydarzenia, to, czego świadkiem jest Piotr – wpada w tony znane z obyczajówek (samą akcją przesuwa natomiast ową obyczajówkę w stronę kryminału czy thrillera). Z kolei w przytaczanych kolejnych wersjach legendy stawia na literackość (w wersji jak ze szkolnej rozprawki – z całą ludyczną naiwnością), melodię narracji, rytm kojarzony z podaniami czy wierzeniami. Nie przekonuje to jednak w kontekście całości – zupełnie jakby Magdalena Kubasiewicz nie mogła się zdecydować, jaką swoją wersję jako autorki zaproponować odbiorcom. Zderza zatem dwa rodzaje narracji, by pokazać wachlarz umiejętności narracyjnych – ale w legendach niepotrzebnie epatuje naiwnością. „Gdzie śpiewają diabły” to powieść ze sporym potencjałem, ale dość długo trwa przekonanie się do sposobu opowiadania. Magdalena Kubasiewicz podsuwa czytelnikom tekst wolny od schematów fabularnych i już samym tym może część odbiorców do lektury zachęcić. Wie już, jak budzić lęk i niepewność, jeszcze chwiejna jest w konstrukcji świata przedstawionego. Operuje nastrojami, ale niekoniecznie już charakterami – tu pozostaje jednowymiarowa, ułatwiając sobie zadanie. Kreśli sylwetki bez miejsca na niepewność – skupia się na razie na prowadzeniu relacji. „Gdzie śpiewają diabły” to książka, której atutem jest oryginalność fabuły i pomysłów – nawet jeśli realizacja momentami budzi wątpliwości. Jest ta powieść zachęcająca dla fanek obyczajówek – dość lekka mimo wielkich dramatów i stale obecnej śmierci, mimo czarów i zagrożeń. Wykorzystuje elementy różnych narracji.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz