* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 26 grudnia 2017

Grzegorz Kasdepke: Wielki powrót detektywa Pozytywki

Nasza Księgarnia, Warszawa 2017.

Radość

Detektyw Pozytywka jakiś czas temu zniknął – i Grzegorz Kasdepke nie pozwalał odgadnąć, co się z nim stało. Mali sąsiedzi agencji detektywistycznej Różowe Okulary co prawda chcieliby poznać prawdę, ale nie dostawali żadnych wskazówek, nie mogli zatem przeprowadzić procesu dedukcji. Pozostało tylko wspominanie tego, co detektyw Pozytywka osiągnął – kolejne opowiadania oparte na przywoływanych z przeszłości scenkach uczyły dzieci logicznego myślenia i bawiły, bo autor zawsze zachowywał (i zachowuje nadal) pogodę ducha. Teraz pojawia się tomik „Wielki powrót detektywa Pozytywki”, w którym można liczyć na cenionego detektywa, już – osobiście angażującego się w każdą ważną zagadkę.

Na początku jednak dzieci, które poznały i polubiły detektywa Pozytywkę, a także sąsiedzi z kamienicy powracają myślami do tego, co kiedyś się wydarzyło, a co udowadnia przenikliwość umysłu sławnej postaci. Kilka opowiadań Grzegorz Kasdepke tworzy jakby kontynuował poprzedni tomik. Detektyw Pozytywka powraca jednak w najważniejszym momencie – w chwili, gdy mieszkańcom grozi utrata domów. Odnajduje się bowiem rzekomy spadkobierca kamienicy, który chce przejąć mieszkania. Na to może pomóc tylko bystry obserwator, potrafiący wykryć podstęp. Trudno wyobrazić sobie lepszy powrót detektywa, bohatera, który przecież z punktu widzenia dorosłych nie wykazuje się żadnymi wyjątkowymi umiejętnościami, ba, nawet nie potrzebuje talentu, żeby odkrywać prawdę w większości analizowanych przypadków. Detektyw Pozytywka – samodzielnie lub we wspomnieniach bohaterów – rozwiązuje liczne zadania. Radzi sobie z tym znakomicie, ale również odbiorcy będą mogli spróbować swoich sił w zagadkach. Konstrukcja opowiadań z tomiku jest przejrzysta: najpierw pojawia się scenka rodzajowa, z której wyłania się drobny problem. Do akcji wkracza detektyw, który od razu sugeruje, że poznał właściwe rozwiązanie – ale g raczej nie zdradza, chętniej natomiast zarzuca kłamstwo postaciom. Na tym kończy się właściwe opowiadanie, bo pojawiają się jeszcze tylko pytania do odbiorców – sugestie, że też mogliby rozwiązać zagadkę. Jeśli im się uda, poczują się jak detektyw Pozytywka. Jeżeli nie – sprawdzą rozwiązanie w kluczu odpowiedzi na końcu tomiku. To propozycja wymagająca od dzieci aktywności, uruchomienia wiedzy, wyobraźni oraz pamięci doświadczeń. Kto nie wie, jak wygląda sytuacja, ten się dowie – w ten sposób Grzegorz Kasdepke pozostaje autorem edukującym maluchy. Ponadto pisarz stara się bawić czytelników humorystycznymi scenkami, sylwetkami postaci czy ogólnie pomysłami na ich zachowania. Sporą rolę w budzeniu śmiechu odgrywa w tym wypadku również autor ilustracji, Piotr Rychel – w jego ujęciu bohaterowie funkcjonują na prawach karykatur, co wpływa bez wątpienia na sposób odbioru. Ucieszy fanów fakt, że detektyw Pozytywka wraca – chociaż z tej postaci raczej dość szybko się wyrasta, jak na pierwszy kontakt z lekturą jest to bohater wymarzony. Krótkie rozdziały, możliwość przedzierzgnięcia się w detektywa, zabawa na płaszczyźnie literackiej, ale i dedukcyjnej – tu maluchy, które marzą o karierze detektywów, mogą wytrenować w sobie umiejętność prowadzenia obserwacji i wyciągania wniosków. Pozostali wkręcą się w detektywistyczne zagadki chociażby po to, żeby jeszcze przed bohaterem odgadywać, co się stało i czyja wersja wydarzeń jest prawdziwa, a komu nie należy za bardzo ufać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz