Między Słowami, Kraków 2014.
Akcja w sercach
Elin Hilderbrand decyduje się na statyczną scenerię swojej powieści wakacyjno-romansowo-obyczajowej. W „Pięknym dniu” wszyscy przygotowują się do ślubu Jenny, który lada dzień odbędzie się na wyspie. Matka panny młodej zmarła na raka, ale zostawiła po sobie notatnik, w którym szczegółowo opisała dla córki kolejne etapy ślubnych przygotowań i podzieliła się własnymi doświadczeniami – dzięki temu bohaterka mniej odczuwa jej brak, a do tego unika niepotrzebnych dylematów. Ale uporządkowanie jednych spraw wcale nie oznacza spokoju we wszystkich dziedzinach. Jenna w przeddzień ślubu dokonuje odkryć, które zmienią jej poglądy na wspólne szczęście. I nie chodzi tu wcale o banalną zdradę, Hilderbrand nie wykorzystuje tak prostych środków.
Na ślub zjeżdża się rodzina Jenny – a każdy z bliskich ma inne życiowe doświadczenia i inne potrzeby, które mogą się zintensyfikować za sprawą stresu przed ceremonią. Święto Jenny to bowiem również okazja do przewartościowania decyzji i wyborów dla wielu osób. Pozorna sielanka stopniowo odsłania coraz więcej komplikacji. Autorka w opowieści przenosi się od ojca Jenny do jej starszej siostry, do przyjaciółki czy do matki pana młodego. Ślub dla części gości staje się okazją do wprowadzania radykalnych czasem zmian w życiu – nie obejdzie się więc bez wielkich emocji. Jednak Hilderbrand silnych wzruszeń u odbiorczyń zgrabnie unika – stawia za to na problemy i zmartwienia jednostkowe. Wszystko rozgrywa się tu na płaszczyźnie uczuciowej i relacjach przede wszystkim damsko-męskich. Autorka odnosi się do tematu dawnych krzywd i do niezrozumiałych reakcji po latach. Sprawdza, czy silniejsze są idealizowane uczucia, uświęcone związki czy proste pożądanie. Opowiada o tym, co łączy i dzieli zakochanych oraz kochających. Tu wielu bohaterów ma mocno pogmatwaną przeszłość, a życiowe doświadczenia nakazują im inaczej oceniać codzienność. W „Pięknym dniu” miłość to dodatek do życiowych zmagań – dzięki czemu powieść nie staje się nieznośnie sentymentalna czy kiczowata.
Historia podzielona została na części – kolejne dni w okolicach ślubu Jenny. Dodatkowo autorka wprowadza „osobowe” rozdziały – w każdym zajmuje się inną postacią – widzi rzeczywistość przez pryzmat jej emocji. To pozwala lepiej poznać dylematy i rozterki postaci – a także przemyśleć różne punkty widzenia na te same sprawy. Autorka mnoży tu sercowe perypetie, zmusza do podejmowania istotnych i niełatwych decyzji, ale nie przez pryzmat romansu, a psychologii. Tym, co w „Pięknym dniu” zasługuje na uznanie, są naprawdę dobrze umotywowane działania i decyzje. Nie dość, że wszystko jest po coś, to jeszcze – wszystko z czegoś wynika, w sposób zrozumiały dla odbiorczyń. Ten świat, chociaż w wersji mikro i wyizolowany od zwykłej codzienności, jest do bólu prawdziwy. Nawet zintensyfikowanie uczuć postaci nie przeszkadza, bo znajduje wytłumaczenie w atmosferze przygotowań. „Piękny dzień” to zestaw trudności, z jakimi musi się zmierzyć każdy, kto nie decyduje się na samotną egzystencję. A że Elin Hilderbrand nie posługuje się ani banałami, ani prostymi scenariuszami, przekona do siebie czytelniczki, które cenią sobie dobre romansowe i wakacyjne powieści. „Piękny dzień” dobrze się czyta – to powieść rozrywkowa, ale dokładnie przemyślana i dopracowana w szczegółach, a do tego pozbawiona tanich i łzawych rozwiązań. Zaangażuje odbiorczynie w troski bohaterów, a do tego pozwoli im uczestniczyć w przygotowaniach do ślubnej ceremonii. Dostarczy dawki emocjonalnych wrażeń – od dramatów i załamań po pełną radość i szczęście. A to wszystko bez konieczności przemieszczania się za postaciami. Tu akcja rozgrywa się w głowach i sercach.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz