Nasza Księgarnia, Warszawa 2012.
Eksperyment i tradycja
Kern w swoim rymopisarstwie – czy to satyrycznym, czy bajkowym – różnił się od rytmizowanych pomysłów Tuwima czy Brzechwy. Świadomy siły współbrzmień w roli puent czy przewrotek w wierszach humorystycznych, pozwalał sobie na odchodzenie od sylabotoniku. Unikał katarynkowości na rzecz wrażenia beztroskiej zabawy wersami. Ale i tak najmłodszym znany jest przede wszystkim z prozatorskich historii – o Karampuku czy Ferdynandzie Wspaniałym. Sytuację może zmienić tom wydany w zachwycającej serii „Z Biblioteki Wydawnictwa Nasza Księgarnia”, czyli „Ludwik Jerzy Kern dzieciom”. Tu bowiem większość książki zajmują wierszyki dla najmłodszych, a dopiero pod koniec pojawiają się fragmenty „Karampuka” i „Proszę słonia” – na tyle długie, by nie czuć niedosytu, ale i na tyle interesujące, by dzieciom chciało się sięgnąć po całe książki. Niemal cała publikacja poświęcona została rymowankom Kerna, wybranym w dodatku w taki sposób, by odbiorcom przedstawić artystyczne poszukiwania tego autora.
Początek książki może zaskoczyć (zwłaszcza dorosłych) stylistyką mocno zbliżoną do języka satyr czasu PRL. Kern do świata zwierząt wprowadza zwroty charakterystyczne dla rzeczywistości dorosłych (kierownik Referatu Kadr, PDT, publiczne zebrania), a dziś brzmiące już niemal archaicznie. Tak jest w kilku rymowankach i one najlepiej uświadomią czytelnikom dwa fakty. Pierwszy – że język literatury czwartej bezustannie ewoluuje i nie jest obojętny na przemiany społeczno-obyczajowe – raz drugi – że autorzy książeczek dla dzieci (przynajmniej autorzy z najwyższej półki) chętnie ukrywali w swoich tekstach dodatkowe smaczki, czytelne dla rodziców, którzy podejmą się głośnej lektury. Ale bez obaw, podstawowy nurt wierszy Kerna to rymowanki uniwersalne, wolne od pozatekstowych naleciałości i satyrycznych zagrań.
Zwierzęta to stały temat powracający w tych utworach. Kern chętnie wplątuje je w rozmaite absurdalne sytuacje i wywołuje uśmiechy na twarzach małych odbiorców. Jego wiersze charakteryzują się lekkością i niewymuszoną beztroską – chociaż bywa też, że pojawia się w nich nieco smutku. Jeśli Kern decyduje się uczyć czegoś dzieci, to zawsze morał ukrywa w baśniowej i z pozoru nierealnej historii (jak w opowieści o strachu, który przeżywał piorunochron podczas burzy). Bajki tworzy i o przedmiotach codziennego użytku, udowadniając dzieciom, że ciekawe historie kryć się mogą właściwie wszędzie. Z lubością praktycznie rzadko spotykaną u dzisiejszych twórców literatury czwartej Kern proponuje popisy wyobraźni – stąd bierze się między innymi kapitan dalekomorskiej wanny. Czasami autor zachęca do naśladowania rozmaitych dźwięków, czasami oprowadza po kraju. Jest też u Kerna motyw właściwie nieznany w literaturze dla dzieci i młodzieży, to jest – korzystanie z poezji konkretnej. Autor pokazuje, w jaki sposób słowa i litery (a także graficzne rozwiązania) mogą łączyć się z treścią wiersza – i jak ciekawe efekty daje multiplikowanie sensów. To zabawa, którą dzieci na pewno zapamiętają i którą będą kojarzyć z książką.
Katarzyna Bajerowicz tworzy ilustracje trochę w duchu Joanny Rusinek, lubi wykorzystywać kleksy farby i rozmaite nierówności, które pojawiają się po rozmywaniu kroplą wody gotowego obrazka. Wybiera albo wyłuskane z tekstu detale, które potem obrabia z humorem, albo duże i nastrojowe rysunki, przenosząc czytelników do wywołanych przez Kerna miejsc.
Znalazła się w tym tomie esencja pisarstwa Kerna – i to nie tylko pisarstwa dla najmłodszych. Różnorodność pomysłów, zabawy z puentami i formą oraz przebogaty świat bohaterów to wyznaczniki książki. Warto przy kompletowaniu biblioteczki malucha pamiętać o Kernie.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz