Egmont, Warszawa 2020.
Siła
Kiedy trzy dziewczynki są razem, nie ma dla nich żadnych spraw nie do załatwienia. Ale zbliża się tydzień ferii, który każda z bohaterek „końskiej” serii (i serialu) Spirit – riding free spędzi ze swoją rodziną, a z dala od bratnich dusz. Pru nie wyjeżdża nigdzie, bo na końskiej farmie jest mnóstwo rzeczy do zrobienia, dziewczynka ma się zająć organizacją dziecięcego rodeo. Wie, na czym to polega, zdaje sobie sprawę, co powinna załatwić, ale przerastają ją kłopoty z dostawcami. Nagle okazuje się, że nie można zamówić potrzebnej liczby pucharów ani – jedzenia dla maluchów. Nie będzie zatem ani nagród, ani przekąsek, a to już stawia pod znakiem zapytania umiejętności organizacyjne Pru. Bohaterka na razie alarmuje przyjaciółki w listach, że sama sobie nie poradzi – jeszcze nie wie, kto przyjdzie jej z pomocą. Tacie nie może zwierzyć się z wpadek, bo ten ma swoje problemy – a poza tym ufa córce. Z kolei Lucky bardzo się boi, że dorośli nie mówią jej całej prawdy. W życiu Lucky zaszły ostatnio spore zmiany: tata ożenił się z nauczycielką dziewczynki i teraz wszyscy oswajają się z sytuacją. Bohaterka nie chce dzielić się z dorosłymi swoimi podejrzeniami, ale wyjazd na ferie traktuje jak… pułapkę. Myśli, że oto tata próbuje podstępem przekonać ją do zmiany miejsca zamieszkania. Wątpliwości nie rozwiewa kuzyn Lucky, który specjalnie drażni się z dziewczynką. Trzecia przyjaciółka to Abigail, która sama sobie komplikuje życie. Abigail bowiem udaje się na ferie – razem z młodszym bratem – do swojej dystyngowanej kuzynki. Zamierza jej udowodnić, że jest doskonale wychowana i ma nienaganne maniery. W efekcie czas spędza z ciotką i wujkiem, albo na strofowaniu brata – sama blokuje sobie drogę do dobrej zabawy, bo kuzynka szykuje się do wyścigu mydelniczek i ani jej w głowie troska o strój.
Jest to bardzo prosta historia, bohaterki – w duchu klasycznym – piszą do siebie listy (co w pewnym momencie staje się katalizatorem fabuły, a ponadto przypomina dzieciom o sztuce epistolarnej, więc nie ma na co narzekać). To książka o sile przyjaźni i o próbach, na jakie los wystawia dziewczynki. Każda z nich przeżywa coś innego – i dowiaduje się czegoś o sobie oraz o bliskich. Takie lekcje są im potrzebne, zwłaszcza że nauczycielka na początku zapowiada, że wiążą się z zadaniem domowym po feriach. Akcja tomiku porwie najmłodsze fanki serialu, pozwoli im przedłużyć rozrywkę. Nie jest to powieść, która zachwycałaby opisami czy skomplikowaną akcją – ale też nie tylko takie muszą znajdować się w kanonie lektur małych czytelniczek. Stacia Deutsch umożliwia przejście przez sytuację nieco egzotyczną i jednocześnie – za sprawą bliskiej obecności koni – i przymierzyć się do spraw, które angażują kilkulatki niezależnie od czasów.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz