Świat Książki, Warszawa 2012.
Smak słów
Zestaw przymiotników z czwartej strony okładki wyjętych z rozmaitych recenzji, a wyrażających najwyższe uznanie dla tej powieści, absolutnie nie przygotowuje na tę fabułę. To lepiej: streszczenia mogłyby zepsuć przyjemność lekturową, zbyt wiele dzieje się w tej książce w przeszłości i przyszłości, żeby pozwalać sobie na przedstawienie treści. Dziwne wydarzenia zetknęły Pszczółkę, szesnastoletnią dziewczynę z Afryki i Sarę, białą redaktor naczelną poczytnego magazynu. To ich wspólna historia staje się kanwą opowiedzianej na dwa głosy akcji. Chris Cleave odszedł od znanych schematów i stworzył tekst, o którym trudno mówić bez podziwu, pełen zagadek i nietypowych rozwiązań, a także przesycony uczuciami, którym daleko do standardowo prezentowanych w obyczajówkach.
Od początku bohaterem tomu wysuwającym się na pierwszy plan staje się język. Pszczółka zdaje sobie z tego sprawę: nauczyła się królewskiego angielskiego, żeby przeżyć. Wie też, że język nie potrafi przenosić prawdziwych historii, czasem okazuje się barierą nie do przezwyciężenia: gdyby Pszczółka opowiadała dziewczynom z Nigerii, co wydarzyło się w Anglii, musiałaby bez przerwy zatrzymywać relację i wyjaśniać różnice kulturowe. Tu nie da się wypracować porozumienia, nic więc dziwnego, że mało kto pojmie istotę relacji między kobietami. Czytelnicy nie będą mieli z tym problemów: Pszczółka potrafi opowiadać wręcz zachwycająco, łączy w słowach zmysł obserwacji, umiejętność wyciągania wniosków, spryt i zahaczającą o liryczne piękno elegancję. Opowiadanie ma we krwi. Sala inaczej – jest bardziej racjonalna, konkretna i mniej wrażliwa na emocje. Ale i ona ma swoją tajną broń, którą zjedna sobie odbiorców: to postawa wobec czteroletniego synka Charliego. Charlie uważa się za superbohatera i żyje we własnym świecie fantazji. Sara podejmuje z nim grę – i ten gest pozwala na sympatię wobec niej, wyróżnia ją także z tłumu powoływanych dzisiaj do życia postaci.
„Między nami” składa się z kilku mocnych punktów. Przede wszystkim sprawdza się tu naprawdę dobrze rozplanowana fabuła. Za każdym razem silny akcent wydaje się tu stanowić apogeum akcji – i w niczym nie zapowiada kolejnych wydarzeń. A Chris Cleave nie ma zamiaru poprzestawać na wrażeniach, jakie już wywołał, przywiązuje do siebie czytelników za sprawą fabuły niepowtarzalnej, oryginalnej i egzotycznej. Tu jedno zaskoczenie rodzić będzie następne – z tego stylu autor do samego końca nie zrezygnuje – a że zdobędzie zaufanie odbiorców, ma okazję popisać się historią, jakich naprawdę niewiele.
Sprawdza się również narracja. Dwa różne rytmy, oba realizowane bez zarzutu. W „Między nami” język nie jest tylko nośnikiem informacji o losach postaci, ale tworzywem piękna. Na początku zwraca na niego uwagę Pszczółka – w ten sposób przygotowani czytelnicy nie oderwą się już od tego stylu. Miękki i plastyczny, idealnie dopasowuje się do akcji, niekiedy też wygląda, jakby ją kształtował. Nawet najciekawsza fabuła nie istniałaby bez dobrych opisów. W „Między nami” narracja jest tak ładna, że nawet przy mniej emocjonującej akcji urzekałaby odbiorców.
Chris Cleave ma też zdolność do kreowania postaci. Nie ma tu wielu bohaterów, ale nie sprawia to wrażenia, jakby ci istniejący byli wypreparowani i przeniesieni z naturalnego środowiska w świat książkowy. „Między nami” brzmi prawdziwie, chociaż dotyczy tematów leżących poza zainteresowaniami większości odbiorców. Autor odniósł sukces, bo zdecydował się opowiedzieć historię wolną od stereotypów, konsekwentną i niepodporządkowaną wymaganiom czytelników ani trendom na rynku wydawniczym. Dobrze, że nie wpadł w żadne koleiny i do końca dbał o jakość prezentowanej opowieści, „Między nami” to książka, którą koniecznie trzeba przeczytać. Robi ogromne wrażenie.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz