* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 14 stycznia 2017

Rafał Witek: Szczurki chwytają życie za ogon

Egmont, Warszawa 2016.

Podróż

Szczurki są bardzo sprytne, miłe i zabawne. Są też szalenie inteligentne i potrafią wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję do nowych odkryć i przeżyć. W tomiku „Szczurki chwytają życie za ogon” bohaterowie wybierają się na prawdziwe wakacje. Przydaje się tu przegląd ofert biur podróży, ale i znaleziony na parkingu przy banku portfel wypchany pieniędzmi. Wyjazd wiąże się z wieloma obowiązkami – trzeba między innymi wyrobić sobie paszporty (a wcześniej zrobić odpowiednie zdjęcia do tych dokumentów), sprawdzić, czy waga bagażu nie przekracza dozwolonej, zmierzyć ogony… Rafał Witek przedstawia małym odbiorcom bardzo ciekawą grupę postaci. Szczurki są indywidualistami, każdego autor charakteryzuje w inny sposób. Mnogość sytuacji, w jakich postacie biorą udział, pozwala jeszcze podkreślić ową różnorodność.

Jednak Rafał Witek nie tylko śmieszy i poucza najmłodszych (śmieszy samymi przygodami szczurków, a poucza dzięki ich „życiowym” perypetiom). To wstęp do zagadek matematycznych. Anna Boboryk rozwija motywy zarysowane w akcji o rzeczywiste łamigłówki. Ta seria przeznaczona jest dla odbiorców starszych niż fani Króla Gromoryka – autorka zadań stawia więc na arytmetykę. Sporo zadań dotyczy pieniędzy – trzeba obliczać promocje, sumować ceny i sprawdzać, na co bohaterowie mogą sobie jeszcze pozwolić. Anna Boboryk wprowadza tez matematyczne „krzyżówki” – przeplatające się działania, które uzupełnia się liczbami, żeby uzyskać określony wynik. Nie są to zagadki trudne, za to pokazują dzieciom, że matematyką można się bawić. Żeby obliczenia nie kojarzyły się ze szkołą, w warstwie graficznej pojawiają się „prawdziwe” prospekty i oferty biur podróży czy banknoty. To przypomina o konkretach – szczurki pozostają blisko prawdziwego życia. Oczywiście są tu również zadania rysunkowe, zagadki pozwalające ćwiczyć logiczne myślenie i dopasowywanie obrazków do podpisów – ale króluje algebra – matematyka nie jest przez to straszna, bo szczurki dobrze się bawią przy wykorzystywaniu wakacyjnej oferty. Ponadto na narzekanie nie ma czasu – trzeba rozwiązywać zadania, żeby dowiedzieć się, co wydarzy się za moment. Szczurki przyzwyczajają do szybkiego tempa oraz do humoru. To ich ogromna zaleta.

Bo Rafał Witek, a w rysunkach również Daniel de Latour, bawią się faktami. Drwią z ludzkiej codzienności, tworzą satyrę na rzeczywistość doskonale znaną dorosłym. Szczurki służą im do zmiany perspektywy, do odświeżającego spojrzenia na to, co zwykle irytujące czy rutynowe. Śmieją się autorzy z wszelkich przymusów, dają bohaterom szansę na poznanie realiów dorosłego życia i równocześnie dystans do nich. Śmiech zachęca do czytania – to bardzo ważny składnik tej opowieści. W końcu tomik proponowany dzieciom przez Rafała Witka to jedna z lektur do ćwiczenia samodzielnego czytania. Maluchy nie tylko będą sprawdzać swoje umiejętności w rachowaniu, ale i śledzić samą fabułkę.

W książeczce do części zadań wykorzystuje się naklejki. Odpowiedzi do kolejnych zadań dzieci wpisywać będą w specjalne kratkowane pola, ale kiedy mają na przykład sprawdzić, ile przedmiotów mieści się w słoju, lepiej będzie użyć naklejkowych podpowiedzi. „Szczurki chwytają życie za ogon” to tomik pomysłowy – dobrze zrealizowany, przyciągający uwagę dzieci, a i wprowadzający odbiorców w świat „trudniejszej” matematyki. Tu już zadania wymagają zwiększonego wysiłku i wykraczania poza podawane w szkole równania. To nauczy maluchy analizowania ofert dostępnych na rynku, pokaże też, że matematyką da się całkiem nieźle bawić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz