* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Franca Düwel: Julia i Królewna Śnieżka

Jaguar, Warszawa 2016.

Niebezpieczeństwa

Julia to mała bohaterka, która musi poznawać dziecięcy świat już z motywami właściwymi dorosłemu. Przełamywanie tabu autorka rozpoczyna bardzo szybko i wychodzi z założenia, że i tak wszystkie małe czytelniczki zdążyły już usłyszeć o pewnych sprawach i oswoić się z nimi. W związku z tym nie ma co przymykać oczu na kwestie do niedawna z literatury dziecięcej usuwane. I tak mama Julii po porodzie cierpi na depresję, całymi dniami płacze i nie da się z nią porozumieć. Koleżanki w klasie bez przerwy rozmawiają o tym, która już dostała okres (Julia wie, że też ją to czeka, ale nie wyobraża sobie na razie, że będzie musiała raz w miesiącu zrezygnować z założenia białych dżinsów w obawie przed ich zabrudzeniem). Do tego Julia (która ma dwanaście lat) jeszcze się nie całowała, co również trochę ją przygnębia – wyraźnie odstaje doświadczeniami od bardziej przebojowych koleżanek. W pewnym momencie dochodzi w książce jeszcze zagadnienie ewentualnego rozwodu rodziców (i poruszany przy dziecku temat zdrady). To nie koniec zmartwień. Franca Düwel szykuje ich o wiele więcej, a wszystkie poważne – i kompletnie nie kojarzone z dylematami przeciętnej dwunastolatki.

Problem stwarza tu toksyczna przyjaciółka Julii, Hanna, dziewczyna, która ma na bohaterkę wielki wpływ i snuje rozmaite intrygi, żeby zawsze postawić na swoim. Dla Hanny kłamstwa to chleb powszedni, a napuszczanie jednych dzieci na inne jest sposobem na szybkie osiągnięcie celu. To Hanna prześladuje Sarinę, swojego dawnego „wroga”, uruchamiając w szkole aferę lesbijską: sugeruje rówieśnikom i nauczycielom, że Sarina zakochała się w Julii. Jej pomysły bywają przerażające zwłaszcza dlatego, że Hanna doskonale gra i umie wymusić posłuch. Drugim problemem, także ponad siły dwunastolatki, jest Sarina, ofiara przemocy domowej. Julia nie chce zostawiać koleżanki i przymykać oczu na dramat rozgrywający sięw jej domu. Widzi – przypadkiem – zielone i niebieskie ślady na ciele Sariny i szuka pomocy, mimo że porywczy i wiecznie pijany starszy brat Sariny poważnie jej grozi. Nie można w tomie „Julia i Królewna Śnieżka” narzekać na brak wydarzeń o ogromnej sile rażenia. Ciekawostką jest fakt, że Julia o swoich obawach nie może porozmawiać z rodzicami (a kiedy próbuje, kończy się to źle) – a mimo to nie powstrzymuje się od działania. Nie chce przymykać oczu na krzywdę koleżanki. Nieprzypadkowo po tytule tej książki pojawiają się słowa „zawsze może być jeszcze gorzej” – tu jedno zdarzenie może wywołać lawinę przykrości. Autorka w końcu doprowadzi do pomyślnego rozwiązania spraw, ale do tego czasu będzie poważnie szarpać nerwy młodym odbiorczyniom.

Tego typu rozwiązania modne są w dzisiejszych nastolatkowych opowieściach z gatunku Bildungsroman niemal wyłącznie w literaturze niemieckiej. Tu autorzy nie boją się głośno mówić o sprawach, z którymi dzieci prędzej czy później się zetkną. Na początku może to wprawiać w lekką konsternację – ale jest dobrym przygotowaniem do dyskusji społecznych. Autorka pokazuje dzieciom, że nie muszą być bierne ani w obliczu bardziej przebojowych koleżanek, ani wobec dramatów niemal dorosłych. Julia mocno przejmuje się odrzuceniem ze strony przyjaciółek czy sytuacją w domu Sariny, ale nie poprzestaje na analizowaniu własnych emocji – obmyśla plany działania i reaguje zawsze wtedy, gdy uzna, że trzeba coś zrobić. Tak nakreślona bohaterka przeżywa dużo więcej niż postacie z naiwnych dziewczyńskich popobyczajówek o pierwszej miłości – zapewnia też czytelniczkom dużo cenniejszą przygodę lekturową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz