* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 30 grudnia 2020

Power Rangers. Rocznik. Fakty, bohaterowie, wyzwania

Harperkids, Warszawa 2020.

Superbohaterowie w kolorze

Króciutkie i bardzo dynamiczne scenki - „Power Rangers. Rocznik. Fakty, bohaterowie, wyzwania” to propozycja dla tych dzieci, które pasjonują się sensacyjnymi kreskówkami i potrzebują stale nowych bodźców, żeby wytrwać przy lekturze. Oczywiście nie ma tu mowy o rozbudowanych fabułach, uwaga maluchów skupia się na wydarzeniach zmieniających się bez przerwy – z każdą rozkładówką – dialogi zostały wymyślone tak, żeby wprowadzać jak najwięcej emocji i gwałtowności, dodatkowo akcenty zostały podkreślone przez pogrubienie tekstu. Tekst na każdej rozkładówce uzupełniają kadry filmowe, zbliżenia na konkretne rekwizyty lub miejsca oraz ilustracje z komiksu. Wszystko ma sprawiać wrażenie zeszytu fana, przygotowywanego z dostępnych materiałów, uporządkowanego pod względem treści, ale z szaloną formą. Jakby tego było mało, dla czytelników przygotowywane są osobne rozkładówki z kartami postaci: skrótowymi prezentacjami kolejnych bohaterów. Tu ilustracji jest jeszcze więcej niż tekstu.

Oczywiście „Power Rangers” to tomik przygotowany z myślą o rozwijaniu umiejętności dziecka, stąd też wiele kart z łamigłówkami i rozrywkami klasycznymi – mimo że dopasowanymi do świata postaci. Będzie tu zatem szukanie dwóch jednakowych elementów (wśród wojowników różniących się drobnymi szczegółami), będą labirynty, a nawet minipuzzle, będzie porównywanie kształtów (bardzo skomplikowanych) i niemal dziecięce testy na inteligencję. To ukłon w stronę wszystkich rodziców, którzy zastanawiają się, czy tego typu publikacje można podsuwać swoim pociechom. Twórcy „Power Rangers” wykazali się sporą dozą wyobraźni – wiedzą, jak zachęcić małych fanów opowieści, a także przekonać ich do kreatywnego działania. Tu poznaje się proste scenki z bohaterami sensacyjnymi, więc jest to raczej przypomnienie oglądanych fabuł – dzieciom znacznie bardziej spodoba się cała otoczka narracji. Czyli: przydatne ściągi dotyczące broni wybieranej przez wojowników albo definicji motywów z historii. Wabikiem dla najmłodszych stanie się również sama warstwa graficzna. Po pierwsze – na kolejnych stronach mnóstwo się dzieje, nie da się objąć wzrokiem zawartości rozkładówek, trzeba zagłębić się w prezentowany świat. Po drugie – grafiki są tu zdecydowanie nie dziecięce, to jest – pozbawione infantylnego charakteru. Przypominają rozwiązania z książek dla młodzieży, co w oczach najmłodszych może stać się dodatkową atrakcją. Co ciekawe, autorzy tomu mają sporo pewności siebie, wiedzą, że w takiej oprawie przejdzie nawet skojarzenie z lekcjami w szkole: bawią się z odbiorcami w matematykę. Przeważnie starają się maskować rodzaj umiejętności, który pojawi się w wyniku podejmowanego wysiłku. Dla dzieci są tu zatem pozory doskonałej rozrywki, rodzice mogą się łatwo przekonać, że ilością zadań do wykonania ten tomik spokojnie może konkurować z wieloma zestawami łamigłówek i ćwiczeń. A to sposób na sprytne zachęcenie najmłodszych do podejmowania wyzwań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz