* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 11 grudnia 2020

Paulina Płatkowska: Bądź dobrej myśli

Silver, Warszawa 2020.

Przyjaźń

Przyjaźń to kluczowe słowo, kiedy opisuje się tom "Bądź dobrej myśli" Pauliny Płatkowskiej. Autorka wykorzystuje tematy stale obecne w literaturze obyczajowej dla pań, realizując wydawniczą wizję Iwony Krynickiej - ale czytelniczek nie znudzi. Przede wszystkim dzięki odejściu od romansowych schematów. Chociaż w wieku srebrnym można spokojnie dbać o uczucia i związki, można też znaleźć nowego partnera i przeżyć kolejne zauroczenie a nawet znaleźć miłość na resztę życia - nie o to w tomie chodzi. Tu autorka zachęca przede wszystkim do samorozwoju i szukania zajęć. Trzy kobiety, które spotykają się w domu kultury na warsztatach z ceramiki, mają swoje problemy i zamykają się na innych, jednak przechodzą ważną drogę, której początkiem jest wyjście z domu. Bohaterki uczą się przygotowywać ozdoby z gliny, jednak znacznie ważniejsze będzie dla nich spotykanie nowych ludzi. Lonia, Halina i Wisia zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu, wzajemnie się inspirują i zachęcają do działania. Wzajemnie się też poznają i dostrzegają problemy, które każda z nich początkowo ukrywała. Lonia to samotna artystka. Spędza czas na przygotowywaniu pięknych patchworków, wymyśla, jak łączyć różne tkaniny i robi z nich dzieła sztuki, chociaż na razie jeszcze nikomu nie przyznaje się do swojego talentu. Halina spędza czas na przeżywaniu śmierci mamy: sama ma siedemdziesiąt lat, ale czuje się osierocona, odpycha od siebie bliskich i nie chce ukojenia. Zasklepia się w swoim smutku, wydaje jej się, że powinna przeżywać żałobę jak najdłużej - chociaż nie robi tego na pokaz, wpędza się w depresję. Z kolei Wisia zajmuje się przede wszystkim uprzykrzaniu życia innym, zwłaszcza swojej synowej (ale córki też nie oszczędza). Jest wyniosła i irytująca, nikt jednak nie ma odwagi powiedzieć jej, że też popełnia błędy. Wisia terroryzuje swoją rodzinę: zmusza do niedzielnych obiadów, uniemożliwia wypowiedzenie własnego zdania, często okazuje swoją wyższość. Te trzy kobiety jeszcze nie wiedzą, jak bardzo potrzebują siebie wzajemnie: stopniowo rodzi się między nimi przyjaźń. Na razie jednak są ostrożne, nie chcą zbytnio się przed sobą odsłaniać. Wszystko zmienia wypadek Wisi.

Kiedy już Paulina Płatkowska może przejść do opowiadania o relacjach między bohaterkami i o szczegółach z życia każdej z nich - bo przecież żadna nie żyje w próżni - może zapomnieć o zajęciach artystycznych. Już nie potrzeba im sztucznie aranżowanych spotkań - teraz same z siebie dbają o podtrzymanie kontaktów. Przekonują się, jak ważne jest towarzystwo kogoś spoza rodziny - i wiedzą już, jak pielęgnować relacje, żeby były jak najbardziej owocne. Oczywiście z zewnątrz najłatwiej dostrzec problemy doskwierające kobietom - a wspólnie znacznie lepiej szuka się rozwiązań. U Pauliny Płatkowskiej przyjaźń jest najważniejsza, najcenniejsza i automatycznie - najciekawsza. W tej opowieści liczą się przeżycia, które zapewnić sobie może każda czytelniczka, niezależnie od wieku. Bardzo dobrze czyta się tę powieść - zresztą jak wszystkie do tej pory w oficynie wydawniczej "dla silverów". Jest to publikacja, na którą warto zwrócić uwagę, kiedy szuka się kojącej lektury niebanalnej w tonie, twórczej i ciekawej. Płatkowska znajduje tematy, które mogą odbiorczynie zainspirować - podsuwa dobre pomysły i zachęca do podejmowania aktywności. Jednocześnie na marginesie pokazuje, czego absolutnie nie robić: przykład Wisi sprzed wypadku jest tu przestrogą i satyrą jednocześnie. I tak tom nie tylko przynosi rozrywkę, może przydać się też do wskazania wyzwań wieku zaawansowanego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz