Egmont, Warszawa 2016.
Miłość księżniczki
„Nic nie jest pojedyncze, piąty tom serii komiksów o kucykach, odnosi się do baśniowych dwoistych światów. Historia, którą czytają sobie młode bohaterki cyklu, obfituje tym razem w dramaty (i melodramaty), tajemnice, zaklęcia, wyzwania i walki. Do tego stopnia, że jedna z najbardziej naiwnych przedstawicielek kucykowej szóstki woła w pewnym momencie, że to komiks dla dzieci, żeby powstrzymać postacie przed najbardziej radykalnymi krokami.
„Zła” księżniczka Luna zwołuje sześć kucyków z Twilight Sparkle na czele. Zwołuje je, bo księżniczka Celestia przeszła przez magiczne lustro i nie ma jak wrócić. Bohaterki muszą rozwiązać ten problem i przy okazji poznać tajemnicę czarów Starswirla. Dla Twilight Sparkle, która uwielbia się uczyć, to szansa na dodatkowe odkrycia, z radością podąża zatem za Celestią. W ten sposób przyjaciółki odkrywają całą rozbudowaną historię miłości księżniczki – i genezę wyborów dokonywanych przez nią po obu stronach magicznego lustra. W tej historii dobro i zło bardzo się mieszają, a do tego dochodzi jeszcze przenikanie się przeszłości oraz teraźniejszości. Twilight Sparkle dzielnie przewodzi kucykom, by uratować siostrę księżniczki Luny. Poznaje też jej wybranka, kucyka (czy może rumaka) o wyjątkowej urodzie, w sam raz dla gwiazdy.
„Nic nie jest pojedyncze” to tomik, który zawiera tylko jedną historię, podzieloną na kilka części – po pierwsze dla wygody małych czytelniczek, po drugie dla zaakcentowania puent. „Lustrzane odbicia” to narracja w narracji, dla szóstki bohaterek i towarzyszącego im małego smoka szansa na przeżycie wielu przygód w magicznych relacjach. Jak na komiks dla dzieci jest tu też bardzo dużo ironii i komplikacji. W opowiastce o zakazanej miłości raczej trudno o żarty. Jednak twórcy tej części postawili na humor dalszych planach. Twilight Sparkle to bohaterka idealizowana, ale w komentarzach innych często łagodnie wykpiwana (zwłaszcza przez zamiłowanie do słowników i nauki). Inne kucyki mają różne wady eksponowane już w samej akcji: to uwielbienie do słodyczy albo naiwność granicząca z infantylizmem. Do tego trudno oprzeć się wrażeniu, że sama fabuła zamienia się w karykaturę, owszem, jest tu powszechnie znany motyw bajkowy przerabiany na oś przygód, ale wydarzenia wyglądają na mocno przerysowane. Zwłaszcza sztuczne są obrazy dozgonnej miłości: wybranek Celestii okazuje się być kucykowym ideałem, zachowuje się jak filmowy amant, a czas wypełnia wyłącznie potwierdzaniem stereotypu. To zabawy, które może starszym dzieciom uda się wychwycić, a może nie, dodatkowe, nieważne dla akcji. Daje się tomik traktować dosłownie, po prostu jako przygodę kucyków – daje się też śledzić akcję z przymrużeniem oka, dostrzegając wszelkie zabawy proporcjami i scenariuszowymi koleinami. Niełatwe to zadanie dla małych fanek kucyków, mimo tej naiwności w charakterach i uczuciach pełno tu komplikacji. Tekstowe wyzwania wiążą się często z ambitnym słownictwem, albo z podskórną ironią niezaznaczaną w żaden sposób. Rysunki natomiast przesycone są szczegółami i również gatunkowymi zabawami. Warto tu zwrócić uwagę na obrazki w wersji „retro”, z bardziej stłumionymi barwami. W ogromie cukierkowości ginie rutyna czy normalność. W tym świecie tęczowe kucyki są oczywistością, ale twórcy chcą też zachować dystans do postaci. Śmieszą kreacjami, ale i sytuacjami, wykorzystując wiele pobocznych motywów. Kucyki w tej wersji są właściwie odpowiedzialne za losy całych światów i zdają sobie z tego sprawę. Nawet księżniczki mają swoje zmartwienia i potrzebują wsparcia. Piąty tomik serii My little pony zaprzecza potocznym wyobrażeniom o beztroskim i upraszczanym świecie słodkich kucyków: bohaterki słodkie do przesady mogą być tylko z wyglądu, ale już niekoniecznie z zachowań. To na wypadek, gdyby kucyki uwielbiali odbiorcy starsi od kilkuletnich dziewczynek.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz