* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 17 grudnia 2024

Przemek Wechterowicz: Jak ci pomóc, Robociku?

Ezop, Warszawa 2024.

Strata

Kierowanie się stereotypami może prowadzić do niewłaściwych wniosków – to przekaz płynący z picture booka „Jak ci pomóc, Robociku?”, który stworzyli wspólnie Przemek Wechterowicz i Emilia Dziubak. Wszystko zaczyna się od zgubienia śrubki: Robocik, bohater tej opowieści, jest smutny, bo ulubiona śrubka sprawiała, że czuł się radosny. Różne zwierzęta pomagają mu w szukaniu: niedźwiedź, krokodyl czy kaczki (i sporo innych), jednak bez skutku. W dodatku każdy chciałby jakoś pocieszyć lubianego Robocika, tylko że sądzi, że nie może zrobić tego, co podpowiada mu serce. W efekcie nikt nie nuci Robocikowi kołysanek, nikt go nie przytula, nie częstuje przysmakami ani nie bierze na barana. Każdy myśli, że zrobiłby to, gdyby nie miał do czynienia z robotem – tymczasem bohaterowi takich właśnie prostych gestów brakuje i o takich marzy w chwili, gdy jest mu smutno. Na szczęście znajduje się ktoś, kto nie tylko rezygnuje z podążania za konwenansami, ale jeszcze potrafi zaradzić coś na zgubioną ulubioną śrubkę. Robocik może wreszcie dostać to, czego naprawdę potrzebował. Zagubiony przedmiot był jedynie pretekstem do kontaktów z innymi – to nie rzecz przynosi radość, a relacje. Przemek Wechterowicz i Emilia Dziubak tworzą książkę lapidarną i piękną w swojej prostocie, niby przeznaczona dla dzieci od trzeciego roku życia, ale tak naprawdę – dla wszystkich, bez względu na wiek i doświadczenia. Przypominają bowiem o tym, co jest naprawdę ważne i czym trzeba się w życiu kierować. „Jak ci pomóc, Robociku” to historia, która bez trudu trafi do wyobraźni najmłodszych – i sporo im powie o tym, jak budować kontakty z innymi. Tekst ograniczony do minimum pozwala na przemyślenie sobie tego, co różne zwierzęta mogłyby zaoferować Robocikowi, kiedy wspólne poszukiwania śrubki kończą się fiaskiem. Ale prawdziwy popis daje Emilia Dziubak w ilustracjach. To, co pozostaje w sferze marzeń czy wyobraźni poszczególnych bohaterów, pojawia się w naiwnych i dwuwymiarowych kredkowych rysunkach. Ilustracje przedstawiające rzeczywistość mają głębię, trójwymiar – i mnóstwo detali, wyglądają jak fotografie. Robocik staje się na nich prawdziwy – i zupełnie inny niż ten, którego wyobrażają sobie jego znajomi. Emilia Dziubak jak zwykle zachwyca, pokazuje kunszt ilustratorski i zasoby fantazji – dzieli opowieść na świat pożądany i rzeczywisty, akcentuje emocjonalne potrzeby bohatera – można tu prześledzić mimikę i otoczenie, żeby przekonać się, jak bardzo różnią się nadzieje od realiów. Co ciekawe, chociaż „naiwne” kredkowe rysunki wydają się płaskie i nie wywołują aż takiego zachwytu jak pełnostronicowe malunki – to właśnie w nich skrywają się podpowiedzi dotyczące właściwego postępowania. Dzieci przekonają się tu, że warto podążać za własną intuicją, albo wykorzystać niezrealizowane sytuacje jako podpowiedzi co do pożądanych zachowań w konkretnych okolicznościach. Robocik przecież mógłby jeść owoce z muszką owocówką albo jeździć na barana na niedźwiedziu – gdyby tylko jego znajomi odważyli się to zaproponować. Z pewnością atrakcje zmniejszyłyby smutek z powodu utraconej śrubki i pokazały, na kogo można liczyć. „Jak ci pomóc, Robociku?” to tylko z pozoru prosta historyjka dla kilkulatków. Tę książkę każdy powinien mieć w zasięgu ręki, żeby przypominać sobie, jak i dlaczego potrzebuje innych – i jak sam może się tym innym przydać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz