* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 10 lipca 2021

Hanna Bilińska-Stecyszyn: Wbrew pozorom

Silver, Warszawa 2021.

Pokolenia

Przez pewien czas wydaje się, że Hanna Bilińska-Stecyszyn wcale nie tworzy powieści dla seniorek, a po prostu obyczajowe czytadło dla wszystkich pań, które szukają wytchnienia od codziennych spraw. "Wbrew pozorom" dotyczy bowiem sytuacji młodego małżeństwa, Kasi i Marola. Kilka lat po ślubie wciąż są w sobie zakochani i mogą na sobie polegać - jednak idyllę mąci tu teściowa Katarzyny. Najwyraźniej nie akceptuje synowej, daje jej odczuć, że nie jest mile widziana w rodzinie. Drobne szpile wbijane niemal bez przerwy i uszczypliwości okraszane słodkimi uśmiechami dałoby się znieść. Tyle że Eleonora ma w zanadrzu znacznie więcej sztuczek. Wymusza na rodzinie syna spotkania na obiadkach, uniemożliwia spędzanie świąt w szerszym gronie (czy chociaż - wyjazdy do rodziny Kasi). Stosuje proste ale skuteczne chwyty: symuluje choroby, wykorzystuje szantaże emocjonalne i wprowadza coraz więcej jadu do relacji z młodszym pokoleniem. Kasia, która przez długi czas pokornie znosi wszystkie te zabiegi, w końcu nie wytrzymuje. Jednak jej mąż stara się dalej spełniać coraz bardziej radykalne żądania matki i przestaje walczyć o małżeństwo. Kasia ucieka - żeby dać Markowi do myślenia i żeby trochę sprawdzić, czy da się uratować ten związek.

I wygląda na to, że w powieści dla silverek Hanna Bilińska-Stecyszyn będzie się zajmowała seniorką wyłącznie jako czarnym charakterem. Jednak "Wbrew pozorom" nie jest powieścią z jedną historią. Już niedługo autorka przeskoczy do sytuacji Adama i odda mu głos w wielu rozdziałach. Adam to mężczyzna, który zakochał się w przyjaciółce, jednak nie odważył się na wyznanie swoich uczuć i w efekcie stracił pierwszą miłość (na rzecz najlepszego kumpla). Szedł przez życie, szukając śladów Maryli w innych kobietach i wmówił sobie uczucie do Lilii, przynajmniej odrobinę podobnej do idealizowanej ukochanej. Los przyniósł mu jeszcze jedno silne zakochanie - ale Adam będzie miał już swoją rodzinę. Autorka kieruje się przekonaniem, że odbiorczynie uwielbiają historie o komplikacjach miłosnych, niezależnie od wieku (własnego i bohaterek), dlatego też podsuwa czytelniczkom zestaw "przygód" do wzbudzenia refleksji nad codziennymi wyborami. Proponuje powieść, która rozwija się czasem w nieoczekiwanych kierunkach, naświetla specyfikę różnych charakterów i podejść do życia. Sama w sobie świetnie relaksuje, ale niesie też kilka ważnych przesłań. To nic, że Bilińska-Stecyszyn czasami mocno wyostrza portrety psychologiczne postaci: jest jej to potrzebne, żeby sceny stały się czytelniejsze dla odbiorczyń. "Wbrew pozorom" może wciągnąć, jeśli ktoś lubi niespieszną akcję i brak sensacyjnych wydarzeń. Tu chodzi raczej o porywy serca i o poszukiwanie drugiej połówki niż o wielkie emocje, autorka pisze poprawnie i prowadzi narrację dość pewnie - na tyle, żeby dało się jej zaufać. "Wbrew pozorom" to dwutorowa historia, w której nie można szukać typowych dla silverowej publiczności tematyki. Ale to nie znaczy, że czytelniczki książkę odrzucą, wręcz przeciwnie - polubią światy tworzone przez tych bohaterów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz