* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 25 marca 2020

Marek Hłasko: Szukając gwiazd i inne opowiadania

Iskry, Warszawa 2020.

Przekrój

Jeśli ktoś z młodszego pokolenia chciałby się dowiedzieć, o co właściwie chodzi z tym Hłaską, a nie przepada za wertowaniem opasłych tomów (słynna czarno-biała seria zresztą coraz mniej wytrzymuje próbę czasu!), może sięgnąć po zestaw, który oferuje wydawnictwo Iskry. „Szukając gwiazd i inne opowiadania” to drobny tom zbierający reprezentatywne dla tego pisarza opowiadania z różnych okresów twórczości – więc szansa na błyskawiczne poznanie stylistyki i tematów, dobre wprowadzenie do dalszej lektury. Przekrojowy Hłasko znudzić nie ma kiedy, zmęczyć nie ma czym – a ponieważ nie są to utwory wyeksploatowane przez kanon lektur szkolnych, można z przyjemnością się w „Szukając gwiazd” zanurzyć i sprawdzić, jak znany literat postrzegał otoczenie i jak budował lustro dla rzeczywistości oraz marzeń.

Czego można się spodziewać po „Szukając gwiazd”? Na pewno połączenia przaśnej peerelowskiej rzeczywistości i... romantycznych uczuć. Marek Hłasko, który w codzienności z chęcią umieszczał wizje relacji damsko-męskich, tutaj dość mocno eksponuje tę sferę ludzkich działań. Bywa przekonujący jako piewca idealizowanej miłości, wprowadza do opowiadań wzruszające wyznania, ale nie pozwala też zapomnieć o tym, co składa się na prozę życia. W kontekście kompletnie niepasującym do romantycznych wynurzeń pojawiają się uczucia wzniosłe i nie do zniszczenia przez standardowe problemy. Potrafi przecież ten autor precyzyjnie opowiadać o środowisku robotniczym i o przemianach zaobserwowanych choćby na emigracji – ale to, co dzieje się między dwojgiem bliskich sobie ludzi, pełen wymiar tęsknot i silnych wrażeń – wplata w historie jako czynnik katalizujący opowieść. Pod tym względem „Szukając gwiazd” nie zawiedzie.

Hłasko w ogóle w opowiadaniach szuka ludzkich słabości i przejawów niedopasowania do otoczenia. Rejestruje chwile, które przypominają o bezradności człowieka, zestawia marzenia i realia, żeby pokazać, jak wielka historia może niszczyć jednostki. Nie narzeka, ale brutalizuje teksty, posługuje się szorstkim stylem, tak, by nie popadać w łzawe tony. Radzi sobie z przedstawianiem okrucieństwa codzienności nie przez fabułę – zestaw wydarzeń i okoliczności prowadzących do przemian bohatera – a już na płaszczyźnie języka. W efekcie nawet jeśli część rozwiązań fabularnych dzisiaj wydaje się odbiorcom nieco przebrzmiała – a tak może być zwłaszcza w przypadku imitacji produkcyjniaków – i tak można docenić sposób prezentowania dążeń postaci. Marek Hłasko sprawdza się jako wybitny obserwator otoczenia, przypomina o niemożliwości spełnienia. Opowiada o ludziach, którzy nie mogą odnaleźć się wśród ogólnie przyjętych zasad. „Szukając gwiazd i inne opowiadania” to tom, który bardzo dobrze pokazuje specyfikę pisarstwa Hłaski, przygotowuje czytelników z młodszego pokolenia do dalszych lektur i umożliwia porównanie sposobów prowadzenia narracji przed dekadami. Jednocześnie nadaje się jako propozycja dla tych czytelników, którzy są zmęczeni powtarzaniem kilku sztandarowych opowiadań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz