* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 21 marca 2020

Tessa Capponi-Borawska: Moja kuchnia pachnąca bazylią

Czarne, Wołowiec 2020.

Smaki w książce

Tessa Capponi-Borawska w tomie „Moja kuchnia pachnąca bazylią” znajduje miejsce na opowiadanie o swoich bliskich. Ocala pamięć o rodzinie, przedstawia czytelnikom męża czy rodziców – nie po to, by się chwalić czy – spisywać wspomnienia, ale żeby skojarzenia z konkretnymi postaciami doprowadziły ją do określonych komentarzy kulinarnych. Z każdym bowiem wiążą się osobne anegdoty czy podpowiedzi dotyczące dań. Autorka zbiera to z przyjemnością, wie, że kulinarne gawędy mogą zaintrygować odbiorców – zresztą jej książka wprowadzona została na rynek ćwierć wieku temu i teraz, przypominana po latach, idealnie sprawdza się wśród książek dotyczących gotowania – i osobistego stosunku do przygotowywania potraw. Tessa Capponi-Borawska łączy tutaj zwyczaje z kuchni włoskiej i swoje odkrycia z życia w Polsce. Przedstawia różne kultury jedzenia i wprowadza odbiorców w swój własny świat. Poza zestawem – dość pokaźnym – przepisów, oferuje również coś do czytania. Takiej lektury nie może zabraknąć w żadnej kuchni – przynajmniej nie tam, gdzie ważne jest przyrządzanie potraw z miłością i z uwzględnieniem potrzeb bliskich.

To, co rzuca się w oczy w książce, to całkowite odejście od przelotnych mód. Tessa Capponi-Borawska nie przejmuje się efemerydami kuchennymi: skupia się na potrawach, które istnieją w jej otoczeniu od zawsze, które czasami ulegają modyfikacjom, ale zwykle są zakorzenione w doświadczeniach mamy czy babci. Sama autorka nie boi się dostosowywania przepisów do swoich potrzeb – jeśli uzna, że coś będzie smakowało lepiej, wprowadza zmiany i informuje o możliwościach czytelników. Uczy w ten sposób rozsądnego podchodzenia do gotowania i sugeruje, jak osiągnąć w tej dziedzinie elastyczność (a w konsekwencji też wielką wprawę). Takie podejście sprawia też, że tom mocno wyróżnia się obecnie na półkach księgarskich. W dziale kulinaria można dzisiaj znaleźć mnóstwo wypełnionych zdjęciami albumów o coraz bardziej zawężanej tematyce – osobno autorzy skupiają się na każdym rodzaju potrawy, wybierają sobie zagadnienia, według których opracowują jadłospisy. Tessa Capponi-Borawska postępuje inaczej: prezentuje całe mnóstwo przepisów z różnych posiłków, nie przejmuje się też upodobaniami odbiorców. Obecnie zwłaszcza jej książka może wyróżniać się pośród publikacji dla wegan i wegetarian: autorka bardzo lubi mięsa (mniej kurczaka, bardziej – zająca), zachęca do wypróbowywania mieszanek, doradza i podpowiada, jak uzyskać najlepsze efekty. Wprowadza przepisy na zawiesiste sosy i na pełnowartościowe dania, sycące i zadowalające najwybredniejszych smakoszy. „Moja kuchnia pachnąca bazylią” to opowieść domowa, familiarna i ciekawa – nawet jeśli ktoś nie zamierza wypróbowywać przepisów, i tak ucieszy się narracją prowadzoną z klasą – i z wyczuciem. Ta publikacja nadaje się dla literackich smakoszy – jako przewodnik kulinarny i jednocześnie zestaw wskazówek dotyczących kuchennych poszukiwań. Tessa Capponi-Borawska jest z czytelnikami szczera i dzięki temu bardzo łatwo ich do siebie przekona. Chociaż zdjęcia z rodzinnego albumu istnieją tu – nie dominują nad tekstem. Opowieść jest klasyczna i atrakcyjna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz