* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 6 kwietnia 2022

Lamorna Ash: Skryte, jasne, słone. Rybackie miasteczko w Kornwalii

Czarne, Wołowiec 2022.

Na wodzie

Jest to książka inna niż wszystkie, znakomicie wpisująca się w serię Sulina, a jednocześnie odchodząca od standardowych narracji. Lamorna Ash zabiera bowiem czytelników do miejsca, które nie zapewnia turystycznych atrakcji, jednak charakteryzuje się wyjątkowością w organizacji codziennego życia. "Skryte, jasne, słone. Rybackie miasteczko w Kornwalii" to poznawanie zwyczajności ludzi, którzy utrzymują się z łowienia ryb i niemal cały czas spędzają na wodzie. Autorka znajduje rozmówców, którzy są w stanie poświęcić jej sporo czasu, zabrać na tydzień na morze i wyjaśniać wszelkie nietypowe kwestie. Nie zajmuje się Lamorna Ash wyłącznie rejestrowaniem przebiegu dnia: bardziej zależy jej na scharakteryzowaniu miejscowych, skupia się na ich doświadczeniach, typowych zachowaniach i potrzebach, na całej organizacji życia, które jest zupełnie inne od tego znanego odbiorcom. Zamiast historii regionu czy wiadomości turystycznych - reportaże o ludziach. Głębokie, cenne tym bardziej, że powstające dzięki próbie zrozumienia lokalsów. Autorka faktycznie przejmuje się ich sprawami, próbuje je poznać i uczy się różnych rzeczy przydatnych na morzu. Poznaje bolączki ludzi i ich lęki, dowiaduje się rzeczy, których nie mogłaby usłyszeć, gdyby zdecydowała się na gromadzenie wiadomości z dystansu. Wnikliwość łączy Lamorna Ash z umiejętnością snucia malarskich narracji - ta opowieść pachnie morzem i smakuje słoną wodą, można się w niej zatracić ze względu na trafne uwagi. Kolejne akapity uzależniają coraz bardziej: z czasem nie da się w ogóle opuszczać tego świata. Miasteczko w Kornwalii mimo rozmaitych spraw spędzających sen z powiek mieszkańcom, jawi się jako azyl, sposób na przystanek w codziennym zabieganiu. Odkrywanie go umożliwia ocalenie swoistej kultury. Autorka potrafi przedstawiać specyfikę miejsca przez pryzmat ludzi, którzy mają na nie wpływ: dzieli się z czytelnikami swoją fascynacją i sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Nie zatraca przy tym literackości, nie stawia na gazetowe reportaże i błyskawiczne scenki do odtwarzania sytuacji: zależy jej na tym, żeby tekst miał swoją melodię i żeby funkcjonował jako zestaw urokliwych obrazów. Z daleka to malownicze i kojące miejsce, możliwość oderwania się od zwykłych trosk. Z bliska - wyjątkowo ciężka praca, coś, co nie każdemu przypadnie do gustu: trzeba niewiarygodnej wręcz siły, żeby tu wytrwać, żeby nie dać się złamać i żeby pokonać kolejne wyzwania. Lamorna Ash na własnej skórze przekonuje się, na czym polega harówka rybaków i co może zniweczyć ich wysiłki. Czytelnikom funduje jednak gęstą i wyjątkowo dobrą historię: wie, jak poprowadzić opowieść, żeby stała się ona angażująca dla różnych grup odbiorców. Ta relacja jest niebywale plastyczna, przekonująca w każdym aspekcie, celna i bazująca na dobrym zrozumieniu specyfiki pracy rybaków. Autorka doskonale wie, co chce przekazywać odbiorcom: nie rozprasza się i nie przepisuje podręczników, nie zamierza tworzyć ściągi z historii czy przewodnika turystycznego. Postanawia jednak dokładnie poznać życie miejscowych - we wszelkich jego odcieniach. A ponieważ ma odwagę przetestować rozmaite wyzwania, książka staje się wyjątkowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz