* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 5 kwietnia 2022

Brené Brown: Dary niedoskonałości

Media Rodzina, Poznań 2022.

Samorozwój

Brené Brown postanawia iść w ślady twórców poradników do samorozwoju i wymyślić własną koncepcję polepszającą jakość życia, a następnie ubrać ją w systemowy plan do wprowadzenia w codzienność. Stawia ta autorka na Autentyczność (tak zapisywaną) i na teksty motywacyjne, więc jeśli ktoś nie zamierza wsłuchiwać się w siebie i stawiać na intuicję, będzie do lektury podchodzić mocno krytycznie. Emfaza charakterystyczna dla przemówień z TED niekoniecznie przekonuje - jednak Brown ten właśnie sposób wybiera, żeby trafić do wrażliwych czytelniczek i nakłonić je do wprowadzania zmian. Swój wywód dzieli na dziesięć rozdziałów - wskazówek, które zawierają określone polecenia dla odbiorczyń. To często szukanie synonimów dla autentyczności i zachęcanie do bycia sobą (coś, o czym dzisiejszy świat zdaje się zapominać). Autorka lubuje się w sztuczkach mnemotechnicznych (stosuje akronimy, żeby łatwiej było utrwalić sobie zasady postępowania), sięga po mnóstwo pytań retorycznych i zwrotów do odbiorczyń, wybiera też proste opowiastki, które mają zachęcić do działania. Odnosi się do własnych doświadczeń w karierze wykładowcy, żeby jeszcze bardziej przekonać do lektury i przyciągnąć nawet sceptycznie nastawionych odbiorców - inna rzecz, że im więcej takich zabiegów, tym łatwiej dopatrzyć się niespójności w koncepcji czy powtarzalnych składników. "Dary niedoskonałości" to także książka dla tych, którzy nie odrzucają modlitwy lub medytacji w codziennym życiu, autorka bardzo często odnosi się do apeli do sił wyższych o pomoc we wdrażaniu kolejnych idei. Szuka pomocy w słowach i w uczuciach, zupełnie jakby to było najważniejsze dla grupy docelowej - rezygnuje niemal całkowicie z przytaczania psychologicznych odkryć, chociaż pracuje na uczelni - odrzuca dyskurs naukowy oraz wszelkie sposoby na podbudowywanie swoich tez. Woli opierać się na intuicji i tym przekonywać do siebie. Jeśli potrzebuje jakiejś definicji, sama ją tworzy. Obudowuje Brené Brown teoriami to, co powinno być oczywiste dla czytelniczek - i co nie wymagałoby dodatkowych komentarzy i poleceń. Jednak musi to zrobić, żeby stworzyć program działania i uzasadnić chęć wydania książki. Maskuje w ten sposób prawienie oczywistości: rzeczy, które tu się pojawiają, znaleźć można w naprawdę wielu poradnikach kioskowych - trudno o wielkie odkrycia. Przy całym zawierzeniu intuicji i prawdziwości w codziennym życiu autorka stawia na przejrzystą strukturę książki: układa tekst w rozdziałach tak, by udzielać odpowiedzi na ewentualne pytania czytelników, dokłada im rytm niezbędny do wprowadzania zasad w zwykłe czynności. Stara się pokazywać, że wie, co robi i że może poprowadzić do sukcesu - uzyskania bardziej satysfakcjonującej egzystencji. Jeśli jednak odrze się książkę z mechanizmów porządkowania - okazuje się, że niewiele nowego wprowadza autorka w życie czytelniczek. Trafi do tych, które potrzebują naprawdę prostych i czytelnych wskazówek, nieszukających ambitnych i psychologicznych lektur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz